Apel Unii Europejskiej do Rosji znalazł się w oświadczeniu Rady Europejskiej.
Unia Europejska wzywa Rosję do wzięcia odpowiedzialności za katastrofę, a także do pełnej współpracy w ramach trwającego dochodzenia. Unia Europejska wyraża również pełne zaufanie do niezależności i profesjonalizmu procedur prawnych - głosi oświadczenie.
Ponadto Rada Europy z zadowoleniem przyjęła informację, że władze Holandii zainicjują postępowanie karne przeciwko czterem podejrzanym o udział w spowodowaniu katastrofy lotniczej.
Zobacz też: Ukraina i UE wezwały Rosję do „zaakceptowania swojej odpowiedzialności za katastrofę MH17”
Pod koniec czerwca malezyjski minister spraw zagranicznych Datuk Saifuddin Abdullah powiedział, że Kuala Lumpur uważa międzynarodowe dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy Boeinga za niekompletne. Według niego władze Malezji nie dostrzegły przekonujących dowodów winy podejrzanych.
Malezyjski Boeing-777 wykonujący rejs MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się 17 lipca 2014 roku pod Donieckiem na Ukrainie. Na pokładzie było 298 osób, wszyscy zginęli. Większość ofiar była obywatelami Holandii.Kijów oskarżył o katastrofę powstańców. Ci odpowiedzieli, że nie mają środków, które pozwoliłyby na zestrzelenie samolotu na tej wysokości.
Dochodzenie w sprawie katastrofy prowadzone jest przez międzynarodowy zespół pod kierownictwem Holandii. W jego raporcie stwierdzono, że system obrony powietrznej „Buk”, który zestrzelił Boeinga, został dostarczony z Rosji, a następnie wrócił z powrotem.
Moskwa wielokrotnie informowała, że uważa śledztwo za stronnicze, a jego wnioski opierają się jedynie na danych uzyskanych od Ukrainy.Eksperymenty koncernu Almaz-Antey, czołowego przedsiębiorstwa produkującego systemy obrony powietrznej, w tym kompleksy „Buk”, potwierdzają również, że Boeing został zestrzelony z terytorium kontrolowanego przez ukraińską armię. Informacje te zostały jednak zignorowane przez badaczy.
Władimir Putin zaznaczył, że Moskwa może uznać wyniki dochodzenia, jeśli będzie w nim w pełni uczestniczyć.
Ministerstwo Obrony Rosji stwierdziło, że wszystkie pociski omawianego typu zostały rozebrane po 2011 roku.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow wielokrotnie podkreślał, że Moskwa kategorycznie odrzuca oskarżenia o udział w katastrofie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)