Według gazety poród w miejscowym szpitalu przebiegł normalnie, ale okazało się, że dziecko ma zrośnięte nóżki. Stan noworodka okazał się ciężki, lekarze zasugerowali, aby przewieźć niemowlę do szpitala powiatowego, ale nie zdążyli. Według lekarzy dziecko było bardzo słabe i zmarło w ciągu godziny po urodzeniu, zanim zdołano nawet ustalić jego płeć.
Zobacz również: Chłopiec z patriotycznej rodziny kontra miłośnik Bandery? Szkolne potyczki z ideologią w tle
Syndrom syrenki występuje w jednym przypadku na 100 tysięcy narodzin. Anomalia prawie zawsze prowadzi do śmierci dziecka z powodu niedorozwoju organów wewnętrznych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)