Do wypadku doszło we wtorek 29 października około godziny 11 rano. Dwusilnikowa Cessna 414 wystartowała z Newport w stanie Wirginia i miała wylądować w Linden w stanie New Jersey. Maszyna rozbiła się w sześć kilometrów bliżej w miejscowości Colonia. W katastrofie zginął pilot awionetki. W czasie zdarzenia mieszkańców nie było w domu.
Jak podaje portal, maszyna uderzyła w dom należący do polskiej rodziny, następnie ogień rozprzestrzenił się na dwa inne budynki. W akcji gaśniczej udział brało około dwustu strażaków. W momencie katastrofy widoczność ograniczała mgła. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Federalna Administracja Lotnicza.
Cessna 414, która rozbiła się dziś w New Jersey runęła na dom Polaków. Na szczęście naszych rodaków nie było w tym czasie w domu. W sumie spłonęło kilka budynków. Na miejscu śledztwo prowadzi Federalna Administracja Lotnicza. „Cieszę się, że żyjemy” - powiedział mi Jerzy Kmiotek. pic.twitter.com/6D4D6E5Pow
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) 29 października 2019
– Na razie nie mogliśmy nawet dojść do naszego domu, tego, co po nim pozostało, tam wciąż się pali. Wiem, że przez dłuższy czas nie będziemy mogli tam podejść, bo w środku nadal jest samolot. Śledztwo wszczyna Federalna Administracja Lotnicza, która będzie pracować na miejscu. Tyle na razie wiemy. Niczego więcej nie możemy się dowiedzieć, na miejscu jest wiele służb. Nie pozwalają nam zbliżyć się do domu – powiedział właściciel domu dziennikarzowi RMF FM, który dotarł na miejsce zdarzenia.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)