„Bez wątpienia Irak i Syria zrodziły największą liczbę zagranicznych bojowników terrorystów ze wszystkich, cyfry znacznie przewyższały 40 tys. Próbujemy szacować (dokładną liczbę – red.), opierając się na informacjach państw członkowskich, biorąc pod uwagę to, ilu z nich zostało zlikwidowanych... Jesteśmy przekonani, że liczba tych, którzy przeżyli przewyższa połowę (z 40 tys.), mówimy więc o ponad 20 tys. osób, według niektórych ocen liczba ta przewyższa 25 tys.” – powiedział Fitton-Brown.
Jak zaznaczył, niektórzy z zagranicznych bojowników będą odbywać długoletnie kary wiezienia w Iraku, Syrii, Turcji i państwach, z których pochodzą, inni dostaną krótsze wyroki i wyjdą na wolność.
Fitton-Brown podkreślił również, że niektórym udaje się ukmnąć wymiarowi sprawiedliwości i liczba dżihadystów, którzy będą stanowić zagrożenie w przyszłości, stanowi powód do niepokoju.Koordynator powiedział ponadto, że grupa monitoringowa ONZ uważa, iż w syryjskiej prowincji Idlib znajduje się „o wiele więcej niż 10 tys. terrorystów”, należących do różnych organizacji, ponieważ należy brać również pod uwagę pośredników i ich zwolenników, między innymi tych, którzy przebywają w obozach na północy Syrii.
Myślę, że mówimy o liczbie większej niż 70 tys. w samym tylko Al Hawl. Inne obozy są o wiele mniejsze, niż Al Hawl, ale tak czy inaczej mówimy o ogólnej cyfrze, która jest bliska 100 tysięcy. To dużo ludzi.
„Oczywiście wiele z nich to dzieci, wiele jest również kobiet, niektóre z nich mogą być niczemu niewinnymi członkami rodzin, ale nawet to nie jest do końca pewne, ponieważ jak wiemy wiele kobiet odgrywało aktywną rolę w Państwie Islamskim” – podkreślił Fitton-Brown.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)