W czasie spotkania z dziennikarzami Stoltenberg oświadczył, że aby przezwyciężyć różnice zdań najlepiej „usiąść do stołu rozmów i omówić je”. Stoltenberg dodał, że świat potrzebuje „silnych instytucji wielostronnych w rodzaju NATO, dlatego musimy wzmacniać NATO, a nie go osłabiać”. Sekretarz generalny ostrzegł też, że „jeśli oddalimy Europę od Ameryki Północnej, nie tylko osłabimy NATO, ale też podzielimy Europę”.
Te idee Stoltenberg planuje omówić z Macronem osobiście 28 listopada na parę dni przed spotkaniem przywódców państw NATO w Londynie, poświęconym 70-leciu organizacji.
Choć jednomyślność wewnątrz NATO wyraźnie słabnie, Stoltenberg ma niezachwianą pewność, że Sojusz zdoła mimo wszystko przezwyciężyć kryzys.
„Ludzie zadają sobie pytanie na temat siły stosunków transatlantyckich. Rzeczywiście między sojusznikami istnieją różnice zdań na wiele różnych tematów: handlu, klimatu, porozumienia ws. irańskiego programu nuklearnego, a od niedawna także sytuacji w północno-wschodniej Syrii. Ale różnice zdań i wątpliwości wśród sojuszników nie są czymś nowym. Mimo to przez ostatnie 70 lat NATO się tylko umocniło” – oświadczył sekretarz generalny NATO.Mocne słowa Macrona
Przypomnijmy, że na początku listopada francuski prezydent w wywiadzie dla czasopisma „The Economist” powiedział, że NATO doświadcza „śmierci mózgu” i całkowicie utraciło koordynację w ramach sojuszu. Jego zdaniem to niewiarygodne, że Rosja jest uważana za „podstawowego wroga” sojuszu wojskowego po likwidacji Układu Warszawskiego. Dodał wtedy również, że Europa stoi nad przepaścią i musi zacząć myśleć o sobie jak o potędze geopolitycznej, w przeciwnym razie region straci kontrolę nad swoimi własnymi losami.
Twarde oświadczenie francuskiego przywódcy wywołało krytykę ze strony jego sojuszników w NATO, których zdaniem słowa te nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)