Jak zauważył resort, „Turcja ma wybór”. Ponadto amerykańscy dyplomaci po raz kolejny zagrozili, że mogą wprowadzić sankcje przeciwko Ankarze w związku z zakupem S-400. Z takim oświadczeniem Departament Stanu wystąpił przed zbliżającymi się turecko-amerykańskimi rozmowami w kwestii zakupu rosyjskich wyrzutni rakietowych.
Sytuacja wokół S-400 była już przedmiotem rozmów prezydenta Donalda Trumpa i Tayyipa Erdogana. Jak zauważył turecki lider, Ankara nie zamierza rezygnować z rosyjskiej broni.
Dostawy najnowszych rosyjskich systemów przeciwlotniczych S-400, które wywołały kryzys w turecko-amerykańskich relacjach, ruszyły w kwietniu 2020 roku. Waszyngton żądał od Ankary rezygnacji z kontraktu w zamian za kupno amerykańskich systemów Patriot, grożąc wstrzymaniem lub całkowitym odwołaniem sprzedaży najnowszych myśliwców F-35 do Turcji, a także nałożeniem sankcji. Ankara nie zechciała iść na ustępstwa.
Amerykańskie Apache trafią do Maroka? https://t.co/aG49GHEITv pic.twitter.com/kixDsOvQFk
— Sputnik Polska (@sputnik_polska) November 21, 2019
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)