Według autora listu, w zredagowanej wersji raportu organizacji informacje były podawane wybiórczo. Fałszywe wnioski zostały również podane w oddzielnych podsumowaniach.
Jako przykład przytacza zredagowaną część raportu, w której stwierdzono, że misja ma dowody na użycie chloru w ataku chemicznym. Jednocześnie autor podkreśla, że odkryto tylko małe cząsteczki substancji, które można znaleźć w zwykłym wybielaczu. Taką zamianę pojęć nazywa hipokryzją.
Jak zauważono w oryginalnej wersji raportu, misja nie znalazła wystarczających dowodów na to, że w pojemnikach znalezionych w miejscu „ataku” znajdowała się trująca substancja. Jednak w zredagowanej wersji brakuje tej części.
Ponadto autor listu zwraca uwagę na to, że komentarze komisji, dotyczące objawów ofiar, które różnią się od tych, jakie występują zwykle w przypadku zatrucia chemicznego, zostały usunięte z nowej wersji raportu.
Podsumowując, autor zauważa, że takie zmiany w tekście raportu zwiększają poziom uprzedzeń, co może podważyć reputację misji i organizacji.
WikiLeaks donosi, że poprawki do ostatecznego tekstu raportu mogły być wprowadzone pod naciskiem szefa OPCW w owym czasie - tureckiego dyplomaty Ahmeta Üzümcü.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że celem wiadomości o użyciu toksycznych substancji przez wojska syryjskie była ochrona terrorystów i uzasadnienie ewentualnych ataków z zewnątrz. Przy tym Sztab Generalny z wyprzedzeniem poinformował o przygotowaniu prowokacji przez bojowników we wschodniej części Guty, z inscenizacją użycia broni chemicznej.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)