Na antenie rosyjskiej telewizji rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, odnosząc się do słów Władimira Putina, oświadczyła, że teza o niedopuszczalności pisania historii na nowo na potrzeby politycznej koniunktury była podstawą budowania stosunków z Polską, ale nie została przyjęta w Warszawie.
Pisanie historii na nowo i ciągłe przeinaczanie, rewizja historycznej rzeczywistości na potrzeby obecnej, współczesnej koniunktury - właśnie tą tezę cały czas powtarzaliśmy w wystąpieniach ministra (Ławrowa - red.) i naszych ambasadorów, którzy pracowali w Warszawie i w naszych przedstawicielstwach przy Unii Europejskiej - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Według Zacharowej, „ta teza przenikała na wskroś nie tylko jeden artykuł, jedną publikację, a była częścią zasadniczego podejścia w budowaniu stosunków z Polską”.
„Mówiliśmy o tym, kiedy mieliśmy jeszcze regularne kontakty na poziomie szefów resortów spraw zagranicznych. Ale reakcja była niestety taka, że ta teza nie przyjęła się w Warszawie - oświadczyła Maria Zacharowa.
„Swołocz, antysemicka świnia"
Polska i jej polityka zagraniczna w przeddzień wybuchu II wojny światowej ponownie znalazły się wczoraj w ogniu krytyki prezydenta Rosji Władimira Putina.
„Swołocz, antysemicka świnia, nie można powiedzieć inaczej” – takimi slowami Władimir Putin skomentowal stwierdzenie polskiego ambasadora w Niemczech z lat 30., który zaproponowal wzniesienie pomnika Hitlera w Warszawie za wypędzenie Żydów. Mocne slowa rosyjskiego prezydenta padly na kolegium Ministerstwa Obrony Rosji, które odbyło się dziś w Moskwie.
W pełni solidaryzował się z Hitlerem w jego antysemickich nastrojach, a ponadto za znęcanie się nad narodem żydowskim obiecał wznieść pomnik w Warszawie – dodał rosyjski prezydent.Przemawiając na rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony Rosji, Władimir Putin odniósł się w ten sposób do zacytowanego przez niego podczas nieformalnego posiedzenia WNP, które odbyło się w piątek 20 grudnia 2019 roku, dokumentu archiwalnego, a mianowicie do raportu ambasadora Polski w Niemczech Józefa Lipskiego dla ministra spraw zagranicznych Polski Józefa Becka z dnia 20 września 1938 roku. Adolf Hitler zaproponował wysłać Żydów z krajów europejskich do Afryki. Na to ówczesny ambasador Polski w Niemczech odpowiedział: „Jeśli do tego dojdzie, jeśli zostanie to zaaprobowane, postawimy mu piękny pomnik w Warszawie”.
Mocne słowa prezydenta Rosji o Polsce i II wojnie światowej
W ubiegły czwartek podczas corocznej konferencji prasowej Władimir Putin sporo miejsca poświęcił historii II wojny światowej w kontekście działań podejmowanych w Europie, dzień później na spotkaniu z przywódcami państw WNP w Petersburgu Putin zaprezentował dokumenty archiwalne związane z II wojną światową i przedwojennymi relacjami państw europejskich. „Prawda o II wojnie światowej jest celowo przemilczana we współczesnej Europie, próbuje się przerzucić winę za jej rozpętanie z nazistów na komunistów. Zachodni działacze robią to w tym celu, aby ukryć niewygodne momenty w ich własnej historii” – mówił m.in. prezydent Rosji w Petersburgu.
„Hitler proponował, aby wysłano Żydów z państw europejskich do Afryki. Ale nie tylko wysłano, co w rzeczywistości posłano na śmierć do kolonii” – powiedział rosyjski przywódca.
„Co odpowiedział na to polski przedstawiciel i co napisał do swojego ministra spraw zagranicznych, być może licząc na wzajemne zrozumienie i aprobatę? „Powiedziałem, że jeśli do tego dojdzie, jeśli zostanie to zaaprobowane, postawimy mu – Hitlerowi – pomnik w Warszawie” - oświadczył Putin, cytując odpowiedź polskiego polityka.
W trakcie swojego przemówienia rosyjski lider zacytował na konferencji fragmenty niektórych dokumentów archiwalnych, w tym związanych z Układem monachijskim z 1938 roku. Przytoczył m.in. słowa premiera Francji: „Nie tylko nie można polegać na polskim wsparciu, ale nie ma też pewności, że Polska nie uderzy od tyłu”.
Podczas czwartkowej konferencji Putin mówił także o zajęciu przez wojska radzieckie Brześcia w 1939 roku oraz o pakcie Ribbentrop-Mołotow.
Reakcja IPN i polskiego MSZ na słowa Władimira Putina
Czwartkowe i piątkowe wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina wywołały zdecydowaną reakcję polskiego MSZ oraz Instytutu Pamięci Narodowej.
„Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń. Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow” – oświadczył polski resort spraw zagranicznych.
IPN zaznacza, że II wojna światowa zaczęła się od agresji Niemiec i ZSRR na Polskę w 1939 roku, po czym przechodzi do paktu Ribbentrop-Mołotow jako przyczyny zbrojnej agresji. Według IPN celowo użyto sformułowania „pakt o nieagresji”, żeby wprowadzić w błąd światową opinię.
Istotą zmowy dwóch agresorów był dołączony do paktu tajny protokół, który zawierał postanowienia o podziale stref wpływów, ukierunkowane na zagarnięcie terytoriów niepodległych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. To tajny protokół faktycznie czyni z tego porozumienia dokument, który był podwaliną dokonywanej przez oba państwa od września 1939 roku agresji – pisze IPN, przedstawiając szczegółową analizę wydarzeń aż do końca wojny i lat powojennych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)