W niedzielę 26 stycznia mężczyzna, który przyleciał z Chabarowska do Moskwy, zostawił na lotnisku dwóch chłopców, urodzonych w 2011 i 2014 roku. Przy dzieciach były wszystkie dokumenty, w tym kopia jego paszportu, ich świadectwa urodzenia, a także kartka z wyjaśnieniem jego postępowania. Jak twierdzi mężczyzna, nie może utrzymywać dzieci z powodu problemów finansowych.
Policja prowadzi poszukiwania. Dzieci przewieziono do placówki dla niepełnoletnich policji transportowej, później trafią do instytucji medycznej. Pracownicy Komitetu Śledczego rozpoczęli dochodzenie w tej sprawie. Rodzina mieszkała w Komsomolsku nad Amurem.
Jak poinformowała na konferencji prasowej rzecznik praw dziecka w Kraju Chabarowskim Wiktoria Tregubienko, matka dzieci, które ojciec zostawił na lotnisku Szeremietiewo, nie wiedziała o zaistniałej sytuacji, służby socjalne pozostają z nią w kontakcie.
Jak zaznaczyła, na razie nikt z krewnych nie wyraził chęci zaopiekowania się chłopcami. Dzieci wrócą do Kraju Chabarowskiego, po czym będzie określany ich status prawny.
Ojciec może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za narażenie ich na niebezpieczeństwo i porzucenie obowiązku wychowania dzieci.
Mężczyzna jest poszukiwany, nie ma z nim kontaktu. Na razie jego motywy są niejasne – podkreśliła Tregubienko.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)