„Rozmowy (ze stroną rosyjską – red.) dobiegły końca, nic nie uzgodniliśmy. Dlatego wchodzi w życie punkt instrukcji, który określa tryb podnoszenia taryfy za tranzyt ropy: to średnie tempo inflacji w skali roku zawarte w rosyjskiej prognozie, zwiększone o trzy punkty procentowe. Ponad 6%, według mnie 6,6%” – oświadczył szef resortu.
Na uściślające pytanie dziennikarzy o to, czy Mińsk planuje w przeciągu tego roku wrócić do rozmów i nalegać na podwyżce taryfy, Kołtowicz odpowiedział, że wydarzenia będą się rozwijać „zgodnie z ustanowionym porządkiem”.
Jeśli zobaczymy, że rosną u nas wydatki organizacji, zapewniających tranzyt, to oczywiście tak
– dodał Kołtowicz.
Jak przekazał koncern „Belneftechim”, warto, aby nowe taryfy uwzględniły straty, które poniosła Białoruś po tym, jak w ubiegłym roku do rurociągu „Przyjaźń” trafiła zanieczyszczona ropa.Pod koniec ubiegłego roku Federalna Służba Antymonopolowa poinformowała, że Białoruś proponowała podnieść taryfę za tranzyt rosyjskiej ropy w 2020 roku o 16,6%. Wiceszef służby Anatolij Gołomołzin zauważał, że w przypadku gdy strony nie zdołają ostatecznie ustalić poziomu uzasadnionych wydatków, taryfa wzrośnie w granicach 6%.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)