Nie ulega wątpliwości, że Polska istnieje obecnie przede wszystkim dzięki zwycięstwu ZSRR w II wojnie światowej – powiedział w wywiadzie dla agencji RIA Novosti ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Siergiej Andriejew.
— Siergieju Wadimowiczu, nie jest tajemnicą, że stosunki między Moskwą i Warszawą również wcześniej były dość trudne, ale w ostatnim czasie jeszcze bardziej się zaostrzyły z powodu tematów historycznych. Sejm Polski przyjął między innymi uchwałę o tym, że Związek Radziecki na równi z hitlerowskimi Niemcami odpowiada za wybuch II wojny światowej. Jak ocenia to Moskwa? Czy można spodziewać się jakiejś odpowiedzi?
— Strona rosyjska niejednokrotnie komentowała takie działania, również na najwyższym szczeblu. To hitlerowskie Niemcy ponoszą winę za rozpętanie II wojny światowej – jest to zapisane w wyroku Międzynarodowego Trybunału w Norymberdze. Temu, że nie udało się stworzyć kolektywnego systemu powstrzymywania agresji winna jest polityka appeasementu (łagodzenia) wobec Niemiec, którą prowadziły Wielka Brytania, Francja, a wspólnie z nimi przedwojenne władze Polski.
Punktem kulminacyjnym tej polityki był Układ monachijski, w którym bezpośrednio brały udział Wielka Brytania i Francja, a do podziału Czechosłowacji przyłączyła się także Polska.
Związek Radziecki przeciwnie – podejmował konsekwentne starania w celu zbiorowego przeciwstawienia się agresorowi, jednak Wielka Brytania i Fracja nie były gotowe brać na siebie poważnych zobowiązań tego rodzaju, a Polska blokowała wszelkie możliwe porozumienia.
Dalszy przebieg wydarzeń pokazał, że czas, wygrany przez Związek Radziecki w celu przygotowań do nieuniknionej wojny z Niemcami i przeniesienie granic ZSRR na Zachód pod wieloma względami pomógł pokrzyżować plany przeciwnika, który chciał błyskawicznie zająć nasz kraj i sprzyjał ostatecznemu Zwycięstwu w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
— Wcześniej premier Polski Mateusz Morawiecki w swoim artykule oskarżył Rosję o próby fałszowania historii i oświadczył, że obóz koncentracyjny Oświęcim mógł zostać wyzwolony pół roku wcześniej, ale „armia radziecka stanęła 200 km od Auschwitz, a ofensywa została zatrzymana”. Jak można scharakteryzować podobne działania Warszawy? W jakim celu są one podejmowane?
W 1944 roku Armia Czerwona zakończyła wyzwalanie terytoriów ZSRR i wyzwalała okupowane przez Niemcy kraje Europy w ciężkich, krwawych walkach. Wróg cały czas był jednak silny i stawiał zaciekły opór. Działaniami Armii Czerwonej – między innymi w Polsce dowodziły wybitne postacie – Gieorgij Żukow, Konstanty Rokossowski, Iwan Koniew i inni, którzy dążyli do zwycięstwa w jak najszybszym czasie przy jak najmniejszych stratach.Ofensywa planowana była i rozpoczynana wtedy, kiedy były ku temu warunki. Twierdzenie, że wojska radzieckie celowo przeciągały w czasie wyzwolenie Warszawy czy Oświęcimia – to nieodpowiedzialne spekulacje dyletantów czy osób, które celowo fałszują historię. Podczas wyzwalania Polski swoje życie oddało ponad 600 tys. żołnierzy radzieckich i oficerów.
Współczesna Polska zaprzecza, że nasi żołnierze wyzwalali ten kraj, odmawiają im honorów wojskowych, ale najwyraźniej chcieliby, aby naszych żołnierzy na tej ziemi poległo jeszcze więcej.
Jeśli chodzi o obóz śmierci Auschwitz, to żołnierze radzieccy nie wiedzieli o jego istnieniu aż do chwili, kiedy weszli na jego teren i zobaczyli, co się tam działo.
— Oficjalna Warszawa nie obchodziła 75. rocznicy wyzwolenia spod faszystowskich Niemiec. Polskie MSZ oświadczyło, że szanuje czerwonoarmistów, którzy przelali krew w walce z nazizmem, ale podkreśliło, że Armia Czerwona, wyzwalając okupowaną Warszawę „nie przyniosła Polakom wolności”. W jakim celu prowadzone są tego typu „wojny historyczne”?
Nie ulega wątpliwości, że państwo polskie istnieje i naród polski mieszka dziś na swojej ziemi dzięki zwycięstwu ZSRR – przede wszystkim, a także jego sojuszników w II wojnie światowej.
Niezależnie od stosunku do powojennej socjalistycznej Polski, kwestionowanie tego, że był to wówczas dla Polaków ratunek i wyzwolenie – jest nieuczciwe i po prostu niegodziwe.
Celem takich „wojen pamięci” jest podporządkowanie historii obecnej koniunkturze politycznej.
— W ciągu ostatnich lat w kraju zostało zniesionych bardzo dużo pomników żołnierzy radzieckich, którzy wyzwolili Polskę spod faszyzmu. Ile zostało jeszcze memoriałów czerwonoarmistów?
Według naszych ocen w Polsce poza terytoriami cmentarzy wojskowych pozostaje ponad 100 pomników żołnierzy radzieckich, którzy wyzwolili kraj (w 1997 roku było ich 561).
— MSZ Polski ogłosiło także, że ma prawo do wielu dzieł sztuki w Rosji. Moskwa stwierdziła natomiast, że nie będzie wdawać się w rozmowy na temat zwrotu obiektów kulturalnych. Czy strona rosyjska otrzymała szczegółowe zapytania odnośnie obrazów? Czy Rosja jest gotowa omawiać tę sprawę z Warszawą?
W przeszłości strona polska niejednokrotnie podejmowała kwestię przekazania jej obiektów kultury, które zostały rzekomo nielegalnie wywiezione do ZSRR z terytoriów dzisiejszej Polski w okresie II wojny światowej. Strona rosyjska niejednokrotnie oświadczała jednak, że te roszczenia nie mają żadnych podstaw prawnych.
— Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Polski powiedział, że Polska jest gotowa wznowić prace Rosyjsko-Polskiej Grupy do Spraw Trudnych oraz dialog historyków. Czy zaczęły się jakieś rozmowy na ten temat?
Dialog między rosyjskimi i polskimi specjalistami-historykami nigdy nie został przerwany. Jeśli chodzi o Rosyjsko-Polską Grupę do Spraw Trudnych, to została ona utworzona w swoim czasie pod egidą MSZ Rosji i Polski, żeby „oczyścić” z tych spraw historycznych nasz dialog polityczny. Obecnie dialog polityczny z winy strony polskiej został zerwany, dlatego nie ma również sensu wznawiać prac grupy.Tym bardziej, że w obliczu obecnych radykalnych różnic między stronami odnośnie oceny wydarzeń historycznych XX wieku jej członkowie nie doszliby raczej do porozumienia.
— W ostatnich latach na terytorium Polski istotnie zwiększyła się obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych. Warszawa tłumaczy to rzekomym „zagrożeniem ze Wschodu”. Czy Polacy wierzą w to, że Rosja na nich napadnie?
Nie mogę wypowiadać się na temat tego, w jakim stopniu ludzie w Polsce rzeczywiście wierzą czy też nie wierzą w zagrożenie ataku ze strony Rosji. Wydaje się, że zdrowy rozsądek powinien podpowiadać im, że Rosja nie ma ku ani powodów, ani takich zamiarów.
Jednak temat „rosyjskiego zagrożenia” jest ciągle podejmowany w polskiej przestrzeni polityczno-informacyjnej, a to nie może z kolei nie wpływać na poglądy i nastroje ludzi.
Kwestie kształtowania cen gazu nie należą do kompetencji MSZ Rosji i naszej ambasady. Polska strona wyraża zamiar uniezależnienia się od rosyjskiego gazu i nie wypowiadała się na temat podłączenia do gazociągu Nord Stream 2.
— Czy są prowadzone rozmowy odnośnie kontynuacji kontraktu jamalskiego po 2022 roku?
Strona polska oficjalnie powiadomiła koncern Gazprom, że nie zamierza kontynuować zakupu gazu od Rosji w ramach kontraktu jamalskiego po 2022 roku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)