ZSRR mógłby rozpocząć tę wojnę, mówi Kyle Mizokami, autor artykułu "Tajny plan NATO dla zwycięstwa w III wojnie światowej w Europie". To się nie wydarzyło i autor publikacji może jedynie założyć, jak mogłaby wyglądać III wojna światowa.
Europa jest polem działań wojennych
Według Kyle'a Mizokamiego NATO zostało utworzone w 1949 r. specjalnie po to, by przeciwdziałać ZSRR, który po zakończeniu II wojny światowej rozmieścił garnizony w Polsce, na Węgrzech, w Czechosłowacji, Rumunii, Bułgarii i Niemczech Wschodnich.
„W tym momencie amerykańscy i zachodnioeuropejscy planiści zrozumieli, że gdyby wybuchła wojna między Zachodem a stalinowską Rosją, wówczas zgodnie z logiką rzeczy operacje wojskowe miałyby miejsce w Europie. Obecność broni nuklearnej oznaczała jednak, że obie strony uniknęłyby bezpośredniego starcia, ale zamiast tego przeprowadziłyby szereg wojen mediacyjnych na całym świecie ”- pisze gazeta.
„Nasycenie linii obrony”
Doktryna wojny powietrzno-lądowej
Według "The National Interest" Stany Zjednoczone kierowały się doktryną wojny powietrzno-lądowej, zgodnie z którą jednostki naziemne i powietrzne miały wykonywać jednoczesne ataki na wroga.
Na morzu głównym zadaniem było utrzymanie otwartych tras morskich pomiędzy Ameryką Północną a Europą w celu zagwarantowania napływu posiłków ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Siły morskie NATO miały blokować okręty radzieckie, polskie i wschodnioniemieckie wewnątrz Morza Bałtyckiego, zapobiegając w ten sposób lądowaniu i inwazji z morza na terytorium Danii.
Nie mniejsza rola przypadła lotnictwu: amerykańskie brytyjskie i niemieckie myśliwce przechwytujące miały ustanowić dominację w europejskiej przestrzeni powietrznej. Tymczasem brytyjskie i niemieckie bombowce przeprowadzałyby misje obrony powietrznej, a także miały uderzać na lotniska we wschodnich Niemczech i w Polsce.
Działania wojskowe na ziemi
Z technologicznego punktu widzenia siły lądowe NATO miały przewagę, ponieważ w poprzedniej dekadzie przyjęto nowe systemy wojskowe, które są nadal używane.
Do 1988 roku Siódma Armia USA stacjonująca w Europie od kilku lat rozwijała swoją „bojową piątkę” - czołgi M1 Abrams, bojowy wóz piechoty M2 Bradley, śmigłowiec atakujący AH-64 Apache i śmigłowiec transportowy UH-60 „Blackhawk” i system rakiet przeciwlotniczych "Patriot"”, wyjaśnia publikacja.
Nie można uniknąć kary
Wszystko to znacznie zwiększyło skuteczność sił lądowych w prowadzeniu bitew powietrze-ziemia. Zgodnie z tajnym planem NATO Grupa Armii Północnej (Northern Army Group, NORTHAG) miała działać w północnej części Niemiec Zachodnich. Grupa Armii Centralnej (Central Army Group, CENTAG), składająca się głównie z żołnierzy niemieckich i amerykańskich oraz zmechanizowanej brygady z Kanady, miała chronić dolną część Niemiec.
Gdyby inwazji sił Układu Warszawskiego nie można było powstrzymać za pomocą broni konwencjonalnej, NATO miałoby w tym przypadku szeroki zakres taktycznej broni nuklearnej - od ładunków nuklearnych po bomby atomowe swobodnego lotu, naziemne pociski manewrujące i pociski Pershing II. Sojusz oczywiście dysponował wystarczającą ilością broni nuklearnej, aby zatrzymać atak dowodzony przez ZSRR, ale jego użycie posłużyłoby jako początek uderzeń odwetowych, a takiego cyklu nie dałoby się już zatrzymać.
Użycie taktycznej broni nuklearnej najprawdopodobniej doprowadziłoby do użycia strategicznej broni nuklearnej, co oznaczałoby koniec ludzkiej cywilizacji”, podsumowuje „The National Interest”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)