„Nigdy nie zgodziliśmy się z tym, że kraje bałtyckie były częścią Związku Radzieckiego. Zostały przejęte siłą. Nigdy nie zgadzaliśmy się na to, że były to radzieckie republiki socjalistyczne i legalne części Rosji” – stwierdził Gilmore.
Jego zdaniem należy zmienić podejście do polityki zagranicznej Rosji.
To się jeszcze nie stało, ale pewnego razu stanie i USA będą przestrzegać swoich zasad oraz zasad Aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie – powiedział, mówiąc o stanowisku Stanów Zjednoczonych ws. Krymu.
Amerykański ambasador przy OBWE dodał także, że „Stany Zjednoczone są zwolennikiem tego, żeby Krym był częścią Ukrainy”.
„Proszę zauważyć, Stany Zjednoczone to największy obrońca Ukrainy i chcielibyśmy, aby Ukraina w dalszym ciągu zbliżała się do UE i współpracowała z nią, a także współpracowała i była bliżej NATO” – powiedział Gilmore.Estonia, Litwa i Łotwa, które po rewolucji w 1917 roku w Rosji stały się niepodległe, w 1940 roku weszły w skład ZSRR. Pomimo formalnego braku zgody, USA de facto uznały republiki bałtyckie za część Związku Radzieckiego, co znalazło odzwierciedlenie w postanowieniach Konferencji w Jałcie i Poczdamie w 1945 roku. Oprócz tego w 1975 roku OBWE podjęła decyzję ws. nienaruszalności europejskich granic.
Krym stał się rosyjskim regionem w marcu 2014 roku w wyniku referendum, przeprowadzonego po przewrocie państwowym na Ukrainie. 96% wyborców półwyspu zagłosowało za przyłączeniem ich regionu do Rosji. Moskwa wielokrotnie podkreślała, że mieszkańcy Krymu podjęli decyzję w demokratyczny sposób, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)