Jak podkreślił białoruski polityk, „twarde i konsekwentne” stanowisko białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki odnośnie „kupna rosyjskiej ropy bez premii, zawartej w cenie jest wyrażane przez rząd”. W ocenie białoruskiego premiera negocjacje ws. dostaw mogą zakończyć się już w czwartek 2 kwietnia.
Od końca ubiegłego roku Rosja i Białoruś nie mogły porozumieć się ws. długoterminowych kontraktów na dostawy surowca z powodu rozbieżności odnośnie cen. W ostatnich miesiącach republika kupowała ropę przez traderów, z transportem przez porty w Odessie i Kłajpedzie. Stamtąd do rafinerii dostarczano ją rurociągiem Odessa-Brody oraz przewożono koleją.
W marcu odbyła się rozmowa telefoniczna premierów Michaiła Miszustina i Siergiej Rumasa, którzy omówili kwestię wznowienia dostaw rosyjskiej ropy aż do pełnego załadunku białoruskich rafinerii. Rozmówcy zwrócili uwagę na osiągnięcie zasadniczego porozumienia w kwestiach współpracy, które „uwzględniają wzajemne interesy” państw i pozwalają zapewnić dostawy rosyjskiej ropy na Białoruś w pełnym zakresie.Trochę później Rumas poinformował, że Mińsk będzie otrzymywać rosyjską ropę de facto bez opłacania premii dostawcom, ponieważ same firmy osiągnęły porozumienie odnośnie jej zmniejszenia o siedem dolarów od tony, a pozostałe 4,7 dolara pokryje Moskwa dzięki rozliczeniom międzybudżetowym.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Finansów Białorusi przekazało, że przystąpiło do opracowania mechanizmu takich rozliczeń międzybudżetowych z rosyjskimi kolegami.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)