My, członkowie rodziny Iwana Stepanowicza Koniewa, zaczęliśmy zbierać podpisy, żeby pomnik wrócił do domu
– podkreśliła. Podpis można złożyć na platformie internetowej change.org.
„To moje marzenie. Nie mówiłam o tym wcześniej, ponieważ istniała nadzieja, że pomnik zostanie w Pradze na swoim miejscu, gdzie znajdował się przez kilkadziesiąt lat. Jednak ludzie, którzy uważają, że rolę Armii Czerwonej należy wykreślić z historii, postanowili zdemontować monument. W związku z tym jesteśmy zmuszeni zwrócić się o pomoc do ruchów społecznych, ludzi w różnym wieku, żeby walczyli (o dobre imię – red.) swojego państwa, zbierali podpisy na rzecz poparcia inicjatywy, którą nazwaliśmy «Pomóżmy wrócić marszałkowi do domu»" – dodała córka radzieckiego dowódcy.
Jak podkreśliła Natalia Koniewa, chodzi o zwrócenie pomnika Moskwie.
Mamy ulicę marszałka Koniewa. I będzie właściwe, jeśli pomnik będzie stać właśnie na niej, przychodziliby tutaj ludzie i oddawali cześć pamięci Iwana Stepanowicza. Znajdują się tu dwie szkoły, które mogłyby sprawować opiekę nad pomnikiem
– dodała.
We wrześniu 2019 roku administracja dzielnicy Praga 6, na terytorium której znajduje się pomnik Koniewa, podjęła decyzję ws. przeniesienia monumentu w jakieś inne miejsce czy przekazania go prywatnym właścicielom. Z kolei władze praskiej mikrodzielnicy Řeporyje na początku grudnia 2019 roku wydały decyzję ws. ustanowienia pomnika Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej, która zdaniem administracji w dniach 5-6 maja 1945 roku wyzwoliła ten rejon z rąk hitlerowców. Pomnik Koniewa 3 kwietnia został zdemontowany w Pradze.
We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę o odpowiedzialności karnej za dewastację cmentarzy wojskowych i pomników. Zgodnie z nową poprawką do Kodeksu Karnego Rosji i Kodeksu Procesualno-Karnego FR za takie działania będą grozić grzywny i kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Wcześniej minister obrony Rosji generał Siergiej Szojgu zwrócił się do przewodniczącego Komitetu Śledczego Rosji Aleksandra Bastrykina z prośbą o rozpatrzenie kwestii pociągnięcia do odpowiedzialności karnej przedstawicieli władzy niektórych zagranicznych państw za decyzje ws. demontażu obiektów memorialnych.Z kolei Jiří Ovčáček, rzecznik prasowy prezydenta Czech Milosa Zemana, kategorycznie potępił działania administracji dzielnicy Praga 6. Jak napisał w Twitterze, „aroganccy i pełni nienawiści” czescy ekstremiści polityczni w trudnym okresie walki z koronawirusem postanowili okryć Czechy hańbą, usuwając pomnik Koniewa – wyzwoliciela Oświęcimia i Czechosłowacji spod panowania nazistów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)