Według ministra sprzęt jest konieczny, zwłaszcza w dobie globalnych kryzysów.
Trzeba być niewykształconym, żeby nie wiedzieć, że po jakimkolwiek dużym kryzysie – czy to politycznym w Europie, czy to gospodarczym, który dobiegł końca w 2009 roku – przychodzi kolej na napięcie i konflikty. I cóż proponują ci panowie? Przerwać modernizację, a w istocie rzeczy sabotować zdolność naszej armii do obrony naszego kraju, żeby zyskać na wyborach czyjś głos? Oni może go zyskają, ale ja bym nie bawił się w taki tani populizm – powiedział Karakaczanow na antenie NOVA.
Minister obrony Bułgarii oświadczył też, że projektów zakupu nowych statków i pojazdów opancerzonych nie można odłożyć.
„Ponieważ wszyscy jesteśmy tak niespokojni, to weźmy pieniądze od armii. A jutro od policji, a potem jeszcze od kogoś i oddajmy je innym” – oświadczył Karakaczanow.
Projektów nie można odkładać nawet przez wzgląd na sytuację – oświadczył minister.
Wcześniej lider ugrupowania „Wola” i wiceprzewodniczący parlamentu Bułgarii Weselin Mareszki wielokrotnie nawoływał do rezygnacji z zakupu nowych okrętów patrolowych i pojazdów opancerzonych na rzecz opieki zdrowia. Nawoływał też do przerwania realizacji umowy z USA o dostawach F-16, które Bułgaria już opłaciła.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)