Jak wyjaśniła, w jednej nocie Kijów wyraził protest wobec prac wykopaliskowych na półwyspie, w drugiej – zażądał sprawozdania na temat działań, jakie Rosja podejmuje w walce z koronawirusem na Krymie i w Donbasie. Zacharowa przypomniała, że Kijów ma możliwość prowadzenia bezpośredniego dialogu z Donieckiem i Ługańskiem.
„Podczas gdy w kraju szaleje pandemia, w Czarnobylu szerzą się pożary, gdy rosyjskie samoloty wywożą z państw trzecich ukraińskich obywateli – rosyjscy dyplomaci pomagają im wrócić na ojczyznę – w tym samym czasie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy skupia wszystkie siły na bombardowaniu „państwa-agresora” – jak nas nazywa – groźnymi notami protestu”.
Zacharowa wezwała ukraińskich dyplomatów do „oszczędzania na papierze”.Rzeczniczka MSZ Rosji podkreśliła, iż odnosi wrażenie, jakby władze w Kijowie żyły w jakiejś innej rzeczywistości. Najpierw Ukraina odcina Krym od dostaw wody, prądu, wprowadza blokadę Donbasu, a potem żąda sprawozdań z tego, jak Rosja broni mieszkańców tych regionów przed koronawirusem – dodała Zacharowa.
Dyplomatka podkreśliła, że kwestia przynależności terytorialnej Krymu została zamknięta, republika i Sewastopol w 2014 roku dobrowolnie połączyły się z Rosją.
Dlatego wszelkie noty protestacyjne wobec działań Moskwy związanych z prawem do Półwyspu Krymskiego, czy to wizyty oficjalnych osób, budowa lub prace wykopaliskowe, będą Kijowowi zwracane w związku z brakiem podstaw do ich rozpatrzenia – zakończyła rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)