Nowy Jork znajduje się w centrum epidemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Pomimo tego, że coraz mniej osób trafia do szpitali, skala dobowych zgonów przeraża przedstawicieli lokalnych władz.
Jak poinformowano, policja otrzymała zgłoszenie około 11:00 czasu lokalnego (17:00 czasu polskiego) po tym, jak wielu mieszkańców sąsiednich domów skarżyło się na nieprzyjemny zapach z samochodów. Po przybyciu na miejsce policja znalazła ciężarówki z dziesiątkami rozkładających się ciał.
Według gazety nie wiadomo, ile osób z ciężarówek zmarło z powodu koronawirusa.
Jeden z urzędników powiedział „The New York Times”, że dom pogrzebowy przechowywał ciała w ciężarówkach po tym, jak zamrażarki przestały działać. Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie.Wcześniej współwłaściciel jednego z domów pogrzebowych w Nowym Jorku Dmitrij Lisowiecki powiedział Sputnikowi, że epidemia koronawirusa była testem na wytrzymałość nie tylko dla systemu opieki zdrowotnej, ale także dla nowojorskich usług pogrzebowych. Z powodu ilości zgonów trumny stały się towarem deficytowym, a na kremację czeka się nawet miesiąc.
Pandemia koronawirusa
Pod koniec grudnia chińskie władze poinformowały o epidemii zachorowań na zapalenie płuc nieznanego pochodzenia w Wuhan w prowincji Hubei. Patogenem tej choroby jest nowy typ koronawirusa, który Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) 11 lutego nazwała COVID-19.
11 marca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podczas konferencji prasowej podała, że epidemię koronawirusa należy już określać mianem pandemii. Według najnowszych danych WHO na świecie zarejestrowano już ponad 3 mln przypadków zarażenia tym wirusem, zmarło ponad 208 tys. osób w 213 krajach.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)