W 2018 roku Połunin pochwalił się w sieci tatuażem w formie portretu Władimira Putina. Artysta wyjaśnił, że zrobił to, żeby chronić rosyjskiego prezydenta przed „wpływem negatywnej energii”. Na niedawno opublikowanych zdjęciach zauważono puste miejsce tam, gdzie Połunin „miał Putina”. Od razu zaczęto snuć domysły – czy tancerz pozbył się tatuażu?
Ukrainian-born ballet dancer Sergei Polunin has removed a tattoo of Putin from his chest and deleted posts in which he showed off the tattoo and the Russian passport he got in 2018. https://t.co/7My8bip4E5
— X Soviet (@XSovietNews) July 11, 2020
„Wystawiłem zdjęcie, na którym tatuaż był zamazany. Podróżuję po różnych krajach, szanuję ich tradycje, upodobania i sugestie różnych wydawnictw. Niektóre z nich nie chcą mieć nic wspólnego z polityką. Jeśli ktoś prosi mnie, żeby czegoś nie pokazywać, wymazać, to szanuję to. Zdjęcie prawdopodobnie było zrobione w którymś z krajów, gdzie mnie o to poproszono” – wyjaśnił tancerz, cytowany przez „Komsomolską Prawdę”. Połunin nie zdradził jednak, o o jaki kraj może chodzić.
1) La historia de Polunin es conocida, difícil olvidarse de su tatuaje. Además, fue noticia durante todo el año.
— Periodistán (@periodistan_) December 30, 2019
Yo no tenía idea de él, pero paseando por Krasnodar vi este cartel y me impactó la cara de Putin en su pecho.
"Acá hay una historia", pensé.
Y efectivamente, era así. pic.twitter.com/D1C2NqzVPp
Tancerz Siergiej Połunin jest znany z tego, że publicznie wyraża swoją sympatię do rosyjskiego prezydenta, co budzi złość wielu internautów, głównie ukraińskich. Połunin uważa, że Władimir Putin jest niesprawiedliwie traktowany przez media.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)