Urządzenie składa się z najlepszych przewodników i jest pokryte warstwą złota. Jest zdolne do reagowania na substancje w stanie gazowym i zmiany koloru rozprzestrzenianego przez nie promieniowania. Jednocześnie sztuczna inteligencja analizuje reakcję detektora i określa, jaka substancja znajduje się we krwi pacjenta.
W praktyce wygląda to nastepująco: powierzchnię detektora rozmazuje się odczynnikiem podatnym na koronawirusa. Kiedy cząsteczki wirusa uderzają w detektor, zmienia on rozproszone światło, które można zobaczyć za pomocą aparatu w telefonie.
Naukowcy są przekonani, że w przyszłości ich wynalazek pozwoli na stworzenie rozbudowanych baz danych pacjentów z COVID-19, które specjaliści będą mogli uzupełniać poprzez przechowywanie w chmurze.
Zgodnie z danymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa koronawirusem zaraziło się już ponad 15,8 mln osób, ponad 641 tys. zmarło. Na liście 10 państw najbardziej dotkniętych pandemią znajdują się Stany Zjednoczone, Brazylia, Indie, Rosja, RPA, Meksyk, Peru, Chile, Wielka Brytania i Iran.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)