Białoruskie media informowały, powołując się na anonimowe źródło w organach porządkowych, że pod Mińskiem zatrzymano „32 członków zagranicznej prywatnej firmy wojskowej Wagner”, kolejna osoba została zatrzymana na południu kraju. Wszyscy, jak twierdziła agencja, są Rosjanami. Przy tym, jak głosi komunikat, wcześniej wpłynęła informacja o tym, że na Białoruś dotarło „ponad 200 bojowników w celu zakłócenia sytuacji wewnątrz kraju w okresie kampanii wyborczej”. Następnie ambasada Rosji poinformowała, że otrzymała od MSZ Białorusi drogą oficjalną powiadomienie o zatrzymaniu 32 Rosjan.
„Według informacji, którą trzeba jeszcze sprawdzić, Rosjanie mogą być pracownikami prywatnej firmy ochroniarskiej, która w ramach wykonywania zobowiązań wynikających z kontraktu zapewnia ochronę infrastruktury energetycznej i zasobów za granicą – bynajmniej nie na Białorusi” – powiedział Miezencew, poproszony o skomentowanie sytuacji z zatrzymanymi Rosjanami.Wcześniej prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w wystąpieniu przed funkcjonariuszami sił specjalnych, że do protestów ulicznych w republice mogą zostać ściągnięci specjalnie przeszkoleni obcokrajowcy. Według niego „to profesjonalni wojskowi, bandyci, którzy są specjalnie szkoleni w ramach prywatnych firm wojskowych na całym świecie i zarabiają duże pieniądze na prowokacjach w tych czy innych krajach”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)