Jakie kroki poczyni UE w stosunku do Białorusi?

Premier Estonii Jüri Ratas uważa, że UE powinna stanowczo zareagować na wydarzenia na Białorusi, gdzie jego zdaniem władze dopuszczają się represji politycznych przeciwko opozycji.

Ratas poparł wysuniętą przez Polskę propozycję przeprowadzenia nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie białoruskich wyborów.

Już jutro (w piątek) spotkają się ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej. Odpowiedź UE na wydarzenia na Białorusi powinna być spójna, natychmiastowa i ostra

- powiedział estoński premier na konferencji prasowej rządu.

Ratas podkreślił, że Estonia potępia „wszelkie represje polityczne i przemoc wobec opozycji, a także żąda niezwłocznego zaprzestania przemocy wobec protestujących”.

Na Białorusi dalej niespokojnie

Po niedzielnych wyborach na Białorusi wybuchły masowe protesty. Według CKW urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył 80,08% głosów.

We wtorek wieczorem niesankcjonowane manifestacje były kontynuowane, policja użyła wobec demonstrantów gazu łzawiącego, armatek wodnych i granatów hukowych. Jak przekazywało MSW republiki, w poniedziałek wieczorem w czasie zamieszek jedna osoba zginęła, kiedy próbowała rzucić ładunek wybuchowy w stronę funkcjonariuszy.

W całym kraju rośnie liczba przedsiębiorstw, które ogłaszają strajk. W Grodnie rozpoczął się strajk spółki „Grodnożyłstroj”. Zamiar ogłoszenia strajku wyrazili też wcześniej pracownicy innego dużego przedsiębiorstwa – zakładu „Chimwołokno”. W Mińskim Zakładzie Motoryzacyjnym pracownicy domagają się usunięcia OMON-u z ulic miasta.