„Obecnie trwają rozmowy na temat stałego rozmieszczenia kontyngentów USA i ich sojuszników w Europie Wschodniej, czyli tam, gdzie ich nigdy wcześniej nie było. To, że taka obecność przez kazuistów mogłaby zostać uznana za nieprzerwaną rotację, istoty rzeczy absolutnie nie zmienia.
Dane kroki, w przypadku ich realizacji, narażą na szwank figurujący w Akcie stanowiącym Rosja-NATO z 1997 roku zapis dotyczący przede wszystkim nierozmieszczania „znaczących sił wojskowych w nowych państwach członkowskich Sojuszu”
- powiedziała Zacharowa na czwartkowym briefingu.
Wiadomo, że takie prowokacyjne dążenia nie pozostaną bez należytej odpowiedzi ze strony Rosji. Ten fakt muszą też brać pod uwagę te wschodnioeuropejskie kraje, które dniami i nocami zastanawiają się, co by tu jeszcze takiego zrobić przeciwko Rosji, zapraszając do siebie amerykańskich żołnierzy. My radzimy im, by dobrze zważyli ryzyko i zastanowili się poważnie nad konsekwencjami
- podkreśliła rzeczniczka MSZ Rosji.
Inicjatywa wojskowego powstrzymywania Rosji finansowana jest przez amerykański Kongres od kilku lat. Przewiduje też zwiększenie rotacyjnej obecności amerykańskich wojskowych w Europie Wschodniej.
Wcześniej minister obrony USA Mark Esper poinformował, że z Niemiec wycofanych zostanie w sumie prawie 12 tysięcy wojskowych USA, z czego ponad połowa (6,4 tys.) uda się do swojego kraju, a pozostali zostaną rozmieszczeni w krajach NATO w Europie, w tym we Włoszech i w Belgii. Równocześnie z zapowiedzią wycofania wojsk z Niemiec USA zapowiedziały wysłanie do Polski dodatkowego tysiąca wojskowych poza obecnymi tam już 4,5 tys.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)