Taką informację przekazał redaktor naczelny stacji radiowej „Goworit Moskwa” Roman Babajan.
Nie zacytuję dosłownie, ale przekażę sens. Mamy, mówił Łukaszenka, całą tę rozmowę, chcecie posłuchać? Oczywiście od razu zareagowaliśmy: oczywiście chcemy, posłuchajmy! Na co on mówi: to poproście szefa FSB Rosji, on da wam jej posłuchać, ponieważ przekazałem tę tasmę jemu. Ale, mówi, mogę wam powiedzieć, że to bzdura, to kwiatki. Nawet sobie nie wyobrażacie, jaką informację posiadamy i jakie wisienki jeszcze przed nami – powiedział na antenie radia „Goworit Moskwa” Babajan.
Rozmowa „na linii Warszawa-Berlin” o sprawie Nawalnego
Na zaprezentowanym przez telewizję nagraniu rzekomy przedstawiciel Niemiec mówi, że „w sytuacji z Nawalnym potwierdzenie otrucia nie jest tak istotne, bo na wojnie wszelkie metody są dobre”. Jego rzekomo polski rozmówca odpowiada, że „powinni wybić Putinowi z głowy ochotę na wciskanie nosa w sprawy Białorusi”. Rzekomy polski rozmówca zaapelował też o „utopienie Putina w problemach Rosji”. Rozmówcy omawiali także bieżące procesy polityczne w Rosji i na Białorusi.
MSZ Polski: Nie było żadnej rozmowy
W odpowiedzi na zapytanie agencji RIA Novosto polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdementowało doniesienia o rozmowie telefonicznej z Berlinem na temat „otrucia” rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Dementujemy białoruskie informacje o rzekomej rozmowie telefonicznej na linii Warszawa-Berlin, podczas której władze dwóch państw miały przyznać, że Aleksiej Nawalny nie został otruty – podkreślono w oświadczeniu MSZ Polski.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)