„W wydarzeniach na Białorusi wyraźnie widać zachodni ślad. Akcje protestacyjne od samego początku są dobrze zorganizowane i są koordynowane z zagranicy... Według informacji Służby Wywiadu Zagranicznego w bieżących wydarzeniach na Białorusi Stany Zjednoczone odgrywają kluczową rolę” – powiedział dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiej Naryszkin, którego słowa są cytowane w oficjalnym raporcie SWZ.
Zaznaczono, że Zachód zaczął przygotowywać protesty na długo przed wyborami.
Według SWZ Stany Zjednoczone w 2019 – na początku 2020 roku za pośrednictwem różnych organizacji pozarządowych wysłały około 20 milionów dolarów na zorganizowanie antyrządowych protestów.
„Pieniądze te zostały wykorzystane na stworzenie sieci «niezależnych blogerów» i kont informacyjnych w sieciach społecznościowych, przygotowanie aktywistów do prowadzenia akcji ulicznych. Najbardziej obiecujący z nich byli szkoleni za granicą, przede wszystkim w Polsce, na Litwie i Ukrainie, gdzie zajmowali się nimi doświadczeni amerykańscy instruktorzy od «pokojowych protestów»” – dodał Naryszkin.Sytuacja na Białorusi
Masowe protesty na Białorusi rozpoczęły się po wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia i po ogłoszeniu ich wstępnych wyników. Ludzie wychodzili na ulice, wyrażając swój sprzeciw wobec nieuczciwych ich zdaniem wyborów i niezgodnych z rzeczywistością wyników głosowania.
Białoruska CKW 14 sierpnia podała oficjalne wyniki wyborów, zgodnie z którymi urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył 80,1% głosów, opozycyjna kandydatka Swiatłana Cichanouska zdobyła 10,12%.
Na początku protesty były tłumione przez siły bezpieczeństwa, a przeciwko protestującym użyto gazu łzawiącego, armatek wodnych, granatów hukowych, gumowych kul. Później zaczęto organizować marsze solidarności, na ulice wyszły także kobiety z kwiatami, żeby zaprotestować wobec używania przemocy przez funkcjonariuszy.
Według oficjalnych danych w pierwszych dniach demonstracji zatrzymano ponad 6,7 tysiąca osób, ginęło trzech demonstrantów. Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych republiki, podczas zamieszek rannych zostało kilkaset osób, w tym ponad 120 funkcjonariuszy organów ścigania. W niektórych dużych przedsiębiorstwach w kraju strajki zainicjowało szereg kolektywów robotniczych.Przedstawiciele Unii Europejskiej oraz USA oświadczyli, że nie uznają wyborów prezydenckich za uczciwe i apelują do białoruskich władz o ponowne przeprowadzenie głosowania.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)