Oczekuje się, że Biden zrewiduje stosunki z kluczowymi producentami czarnego złota: liderem OPEC Arabią Saudyjską a także z Iranem, Wenezuelą i Rosją. Może on także osłabić sankcje przeciwko Teheranowi i Caracas, co doprowadzi do tego, że miliony baryłek wydobytej przez nich ropy trafi na rynek, co wywoła z kolei spadek cen surowca.
Jeśli Biden zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych istnieje ryzyko, że Rosja, którą nazwał już „najpoważniejszym zagrożeniem globalnym dla Waszyngtonu”, wyjdzie z OPEC+. De facto jest to równoznaczne z zerwaniem porozumienia ws. ograniczenia wydobycia ropy.
To przecież właśnie Trump przyczynił się do udziału Moskwy w porozumieniu
– powiedziało źródło.
Przedstawiciele OPEC przekazali ponadto agencji, że „(organizacja – red.) będzie tęsknić za Trumpem, który był zwolennikiem przemysłu naftogazowego”.
Na początku listopada ropa potaniała o 3,5%. Po raz pierwszy od 29 maja wartość baryłki osiągnęła mniej niż 37 dolarów, jednak później notowania surowca częściowo poprawiły się – do 39 dolarów za baryłkę ropy marki Brent.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)