Projekt dekretu prezydenta Turcji Tayyipa Erdogana o wysłaniu tureckiego wojska do Azerbejdżanu został wcześniej skierowany do parlamentu republiki. Zgodnie z dekretem prezydenta Tayyipa Erdogana, tureckie wojsko może pozostać w Azerbejdżanie przez rok.
Jak powiedział wcześniej Władimir Putin, Baku i Ankara „zawsze mówiły o możliwości udziału Turcji w operacjach pokojowych”, ale Moskwa zdołała ich przekonać, że nie ma potrzeby tworzenia warunków i przesłanek do zniwelowania porozumień ws. Górskiego Karabachu.
Putin: Rola Turcji jest dobrze znana
Wspólne Centrum Rosyjsko-Tureckie ds. Karabachu będzie używać dronów, powiedział Putin na antenie kanału telewizyjnego „Rossija 24”.
„Mamy bardzo dobre doświadczenia ze współpracy na Bliskim Wschodzie, w tym w Syrii, gdzie zarówno w strefie w Idlibie, jak i na granicy Syrii i Turcji razem organizujemy wspólne patrole, konwoje. Ten rodzaj interakcji nie jest tu wymagany. Jednak uzgodniliśmy, że stworzymy wspólne centrum, które będzie korzystać z bezzałogowych statków powietrznych, monitorować sytuację wzdłuż linii granicznej i za pomocą bezzałogowców, wspólnie otrzymywać informacje i wspólnie je analizować”, wyjaśnił Putin zasady działania centrum.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Turcja nigdy nie ukrywała, że wspiera Azerbejdżan w Górskim Karabachu, zaznaczając, że takie są geopolityczne konsekwencje upadku ZSRR.„Co ja mogę powiedzieć, to geopolityczne konsekwencje upadku Związku Radzieckiego. Rozmawiamy o tym cały czas. Tu chodzi o bardzo konkretne wydarzenia, których jesteśmy teraz świadkami”, dodał.
Jeśli chodzi o Turcję, to rola Turcji jest dobrze znana, była wielokrotnie wyraźnie ogłaszana w Azerbejdżanie, a strona turecka nigdy jej nie ukrywała. Oni jednostronnie wspierali Azerbejdżan - powiedział Putin.
Władimir Putin podkreślił też, że można oceniać działania Turcji w kwestii Karabachu wielorako, ale nie można jej oskarżyć o łamanie prawa międzynarodowego.
„Nawiasem mówiąc, Turcja była pierwotnie członkiem Grupy Mińskiej OBWE w sprawie uregulowania kryzysu w Karabachu. Tak więc była też wewnątrz instytucji międzynarodowej, międzynarodowego mechanizmu uregulowania”, powiedział Putin.
Dodał, że Turcja nie była współprzewodniczącym, współprzewodniczącymi były Francja, Rosja i USA, ale mimo to była członkiem tej grupy. - W sumie znajduje się w niej 11 państw - przypomniał prezydent Rosji.
Turecko-rosyjskie centrum kontroli zawieszenia broni
11 listopada prezydent Turcji powiedział, że Moskwa i Ankara podpisały memorandum w sprawie utworzenia centrum kontroli zawieszenia broni w Górskim Karabachu, a kraje te będą uczestniczyć we „wspólnej misji pokojowej”. Informacjom zaprzeczył rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Wyjaśnił, że Rosja i Turcja będą pracować poprzez centrum monitoringu w Azerbejdżanie, ale o „wspólnych siłach pokojowych nie było mowy”.
Jeśli chodzi o oświadczenia w parlamencie (Turcji – red.), że będą pracować na tej samej podstawie, co Rosjanie, to chodzi o wyłącznie samo centrum, które będzie stacjonarne, bez żadnych misji wyjazdowych, z siedzibą na terytorium Azerbejdżanu – zaznaczył minister w wywiadzie dla rosyjskich i zagranicznych mediów.
Z kolei prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił, że Baku zawsze chciało jednakowej roli Rosji i Turcji w sprawie konfliktu w Karabachu i udało się to osiągnąć. Według danych służby prasowej Alijewa, prezydent przyjął we wtorek w Baku szefów MSZ, Ministerstwa Obrony i wywiadu Turcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)