„Nowaja Borowaja” od ponad dwóch dni nie ma wody. W dzielnicy obsługiwanej przez mińską spółkę komunalną „Minskwodokanal” pracuje pogotowie techniczne, woda pitna dostarczana jest w cysternach. Specjaliści znaleźli uszkodzenie zaworu w jednym z głównych rurociągów.
We wtorek w dzielnicy na krótko zostało wyłączone również ogrzewanie. Mieszkańcy na lokalnych czatach internetowych wyrażają opinie, że incydent związany jest z ich otwartym protestowaniem wobec władz. Z kolei mieszkańcy Mińska oferują swoją pomoc w dowiezieniu wody na przedmieścia, zapraszają do siebie, aby się umyć, zrobić pranie, a nawet czasowo pomieszkać.
Mer tłumaczy, co mogło się stać
Jak informuje oficjalny kanał w Telegramie Miejskiego Komitetu Wykonawczego, Kuchariew powołując się na informacje „Minskwodokanala” oświadczył, że doszło do celowego uszkodzenia urządzenia.To drogie importowane urządzenia, bez ingerencji z zewnątrz, mogłyby służyć przez długi czas. Specjaliści muszą pilnie przywrócić je do pracy własnymi siłami, powiedział.
Według niego „teraz koniecznie trzeba przeprowadzić badania, sprawdzić jakość wody po ingerencji”. „Mówić o terminach przywrócenia wody będzie można dopiero, gdy będą znane wyniki”, dodał Kuchariew.
Niestabilna sytuacja na Białorusi
Na Białorusi od trzech miesięcy trwają protesty przeciwko wynikom wyborów prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. Zwycięzcą został obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, który zajmuje to stanowisko od 1994 roku.
Podczas rozpędzania pierwszych demonstracji przeciwko protestującym, którzy nie zgadzali się z wynikami głosowania, siły bezpieczeństwa używały gazu łzawiącego, armatek wodnych, granatów ogłuszających i gumowych kul.
Akcje protestacyjne trwają do dziś, największe odbywają się w weekendy. Oprócz tego wiece organizują również zwolennicy Łukaszenki, którego inauguracja odbyła się 23 września.
Białoruskie władze wielokrotnie podkreślały, że protesty na Białorusi są koordynowane z zagranicy. Łukaszenka zarzucił zachodnim państwom bezpośrednią ingerencję w sytuację w republice, zaznaczył, że zamieszkami kierują Stany Zjednoczone, a Europa im pomaga. Wśród krajów, z których koordynowane są akcje protestacyjne, Łukaszenka wymienił Polskę, Czechy, Litwę i Ukrainę.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)