Władze Danii zdecydowały się zlikwidować wszystkie norki, które mogą być zarażone zmutowaną formą koronawirusa, żeby zapobiec masowemu rozprzestrzenianiu się wirusa wśród ludzi. O podjęciu tak zdecydowanych kroków poinformowała premier królestwa Mette Frederiksen. Przekazywano również, że koronawirus może być przenoszony zarówno między zwierzętami tego gatunku, jak i z norek na ludzi.
Po przeprowadzeniu masowej utylizacji norek zwierzęta były zakopywane w zbiorowych grobach. Groby były jednak najwyraźniej niewystarczająco głębokie, bo w sieci pojawiły się fotografie tysięcy martwych zwierząt na powierzchni.
Jest to naturalny proces, który staraliśmy się uwzględnić, kładąc więcej ziemi na wierzchu — wyjaśnił rzecznik Duńskiej policji Thomas Christensen. Według Christensena, ryzyko zarażenia się od martwych zwierząt jest niewielkie, ale nadal istnieje, ponieważ na ciałach mogą pozostawać bakterie.
Internauci, publikujący w sieci zdjęcia tysięcy martwych zwierząt, piszą o ataku „norek-zombie”.
Run... The zombie minks are cominghttps://t.co/1MTkpKGNUg
— Nicolai Nielsen (@NicolaiTweets) November 24, 2020
One metre isn't deep enough when you're burying infected mink, y'know. Decomposition gases can force them to the surface. You've got to bury them 2.5m down. https://t.co/CyHqEsfeKQ With video!
— Patrick Litherland (@MrCormorant) November 24, 2020
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)