27 września tego roku w Górskim Karabachu zaczęły się działania zbrojne, które były kontynuacją wieloletniego konfliktu i doprowadziły do ofiar wśród ludności cywilnej.
Strony podjęły kilka prób zawarcia rozejmu, ale sukcesem zakończyło się dopiero przyjęcie wspólnego oświadczenia 10 listopada.
Przy pośrednictwie Moskwy Azerbejdżan i Armenia porozumiały się ws. całkowitego zawieszenia broni i wymiany jeńców wojennych oraz ciał ofiar. Erywań zwrócił Baku rejony Kelbecer, Lacin i Agdam. Oprócz tego w regionie zostały rozmieszczone rosyjskie siły pokojowe.
Azerbejdżan nazwał porozumienie kapitulacją Armenii. Jak zaznaczył prezydent Alijew, dokument jest maksymalnie korzystny dla Baku.
Premier Armenii Nikol Paszinian przyznał natomiast, że decyzja ws. podpisania dokumentu była dla niego bardzo ciężka. Później w Erywaniu zaczęły się demonstracje, niezadowoleni obywatele domagają się dymisji szefa rządu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)