Wcześniej norweska Policyjna Służba Bezpieczeństwa (PST) oświadczyła, że służby specjalne uważają, że z cyberatakiem na norweski parlament w sierpniu 2020 roku mogą być zamieszane grupy hakerskie powiązane z Rosją.
Przy czym zaznaczono, że nie ma wystarczających dowodów.Tak jak przypuszczaliśmy śledztwo prowadzone przez norweską Policyjną Służbę Bezpieczeństwa w sprawie cyberataków na norweski parlament zakończyło się na niczym – żadnych dowodów na udział Rosji nie znaleziono. Oskarżenia bez dowodów w stylu "highly likely" są niedopuszczalne
- głosi komentarz Ambasady Rosji, opublikowany na Facebooku.
Jak zauważa misja dyplomatyczna, w Rosji, w odróżnieniu od wielu norweskich polityków, uważnie odnoszą się do zachowania dialogu z Norwegią i jeszcze bardziej cenią sobie wielowiekową przyjaźń i współpracę z norweskim narodem.
Resort stwierdził również, że od Oslo nie otrzymano żadnego powiadomienia o źródłach szkodliwej aktywności rosyjskiej przestrzeni informacyjnej.Jeszcze raz apelujemy do norweskiego rządu, aby wypełniał istniejące procedury na wypadek incydentów komputerowych, informacja na ten temat została przekazana MSZ i PST. Czekamy na wyjaśnienie stanowiska odpowiednich norweskich resortów odnośnie współdziałania z Rosją i ich reakcji na przekazane wcześniej doniesienia o komputerowych atakach i incydentach
- dodano w ambasadzie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)