Wcześniej Nawalny napisał w Twitterze, że rzekomo był przesłuchiwany dzisiaj „przez niemiecką prokuraturę”, przesłuchanie odbyło się „na wniosek władz rosyjskich”.
„Nie udzielamy żadnych informacji o przebiegu przesłuchania i statusie międzynarodowych wniosków o pomoc prawną”, oświadczył rzecznik Wydziału Sprawiedliwości Senatu Berlina Sebastian Bruks.
Так. Судя по количеству сообщений в моем телефоне, Путин сказал что-то о расследовании про отравителей из ФСБ. Пока ничего не знаю - весь день был на допросе. Немецкая прокуратура допрашивала меня по запросу российских властей. Сейчас посмотрю, что там такое.
— Alexey Navalny (@navalny) December 17, 2020
20 sierpnia Nawalny został hospitalizowany w Omsku, po tym jak poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska. Na podstawie wyników badań omscy lekarze postawili wstępną diagnozę - zaburzenie metaboliczne, które spowodowało gwałtowną zmianę poziomu cukru we krwi. Co było tego przyczyną, nie zostało jeszcze wyjaśnione, ale trucizny we krwi i moczu Nawalnego, według danych omskich medyków, nie znaleziono.
Następnie został przetransportowany samolotem do Niemiec. Po czym rząd Niemiec oświadczył, powołując się na lekarzy wojskowych, że Nawalny został rzekomo otruty substancją z grupy toksycznych środków bojowych „Nowiczok”. Później niemiecki gabinet ministrów poinformował, że wnioski niemieckich ekspertów potwierdziły laboratoria w Szwecji i Francji, jednocześnie OPCW na wniosek Berlina przeprowadziła własne badanie.W związku z tym Kreml oświadczył, że Berlin nie poinformował Moskwy o swoich wnioskach, a rosyjskie MSZ podkreśliło, że Rosja czeka na odpowiedź Niemiec na oficjalne zapytanie w związku z tą sytuacją: w ciągu miesiąca Rosja wysłała do Niemiec trzy zapytania o pomoc prawną odnośnie sytuacji z Nawalnym, odpowiedzi nie otrzymała.
Jeszcze w dniu hospitalizacji Nawalnego swoje śledztwo rozpoczęła rosyjska prokuratura i policja.
Władze Niemiec wcześniej nie zaprzeczyły, że niemiecki wywiad BND od lat 90. miał dostęp do toksycznych środków bojowych „Nowiczok”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)