Sąd stwierdził, że wniosek został odrzucony z powodu obaw o zdrowie psychiczne oskarżonego.
Wcześniej Julian Assange został przywieziony do sądu na ogłoszenie wyroku ws. jego ekstradycji. Założyciel portalu WikiLeaks Julian Assange został przetransportowany z więzienia do sądu karnego w Londynie w celu ogłoszenia wyroku w sprawie jego ekstradycji do Stanów Zjednoczonych.
Assange przybył ubrany w garnitur i narzucony na ramiona sweter. Na twarzy miał maskę ochronną. W sali sądu wspiera go partnerka Stella Morris, a także redaktor naczelny WikiLeaks Kristinn Hrafnsson.
Sprawa Assange’a
Assange w 2010 roku został oskarżony w Szwecji o molestowanie seksualne i gwałt, od czerwca 2012 roku ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru w Londynie z obawy przed ekstradycją do skandynawskiego kraju. Rankiem 11 kwietnia 2019 roku został zatrzymany na wniosek Stanów Zjednoczonych.
Od tego czasu przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze Belmarsh. Przesłuchania ws. ekstradycji rozpoczęły się 2 maja 2019 roku. Wkrótce potem władze USA ogłosiły, że postawią Assange’owi 17 nowych zarzutów w związku ze szpiegostwem i ujawnieniem poufnych informacji. W przypadku ekstradycji do Stanów Zjednoczonych grozi mu kara pozbawienia wolności do 175 lat.Obrona założyciela WikiLeaks oświadczyła wcześniej, że odwoła się od wyroku, jeśli będzie niekorzystny dla jej klienta. W przypadku jeśli sędzia odrzuci wniosek władz USA, decyzję zaskarżą natomiast adwokaci strony amerykańskiej. Jak poinformowali prawnicy Assange’a, sprawa przeciągnie się na wiele lat i może potencjalnie dojść do brytyjskiego Sądu Najwyższego czy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, tak więc dzisiejszy wyrok tak naprawdę zakończy początkowy etap procesu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)