Pieskow mówiąc o tym, jak Kreml ocenia wezwanie Nawalnego do wyjścia na ulice w związku z tym, co się dzieje, zaznaczył, że są to „niepokojące wezwania”.
Nie jesteśmy organem, który może to ocenić. Ale z pewnością może to być powodem do pewnej analizy i ekspertyzy pod kątem wezwań do nielegalnych czynów
- dodał rzecznik prasowy prezydenta.
Kreml nie jest skłonny do wyolbrzymiania popularności Aleksieja Nawalnego, dodał rzecznik prasowy prezydenta Rosji.
Nie jesteśmy skłonni do przesady. Jesteśmy skłonni do trzeźwej oceny wszystkiego i wszystkich. I myślę, że dzisiaj powiedzieliśmy już wystarczająco dużo na ten temat
- odpowiedział Pieskow na prośbę dziennikarzy o komentarz na temat popularności Nawalnego w Rosji i na świecie.
Ponadto, zdaniem Pieskowa, Kreml nie zamierza wsłuchiwać się w wypowiedzi z zagranicy na temat Aleksieja Nawalnego, ale opowiada się za dobrymi relacjami ze wszystkimi krajami.Słyszymy te wypowiedzi, ale w tym przypadku nie możemy i nie zamierzamy brać ich pod uwagę. Mówimy o fakcie nieprzestrzegania rosyjskiego prawa przez obywatela Rosji. Jest to absolutnie wewnętrzna sprawa i nie pozwolimy nikomu ingerować w to i nie zamierzamy wsłuchiwać się w takie oświadczenia
- powiedział Pieskow dziennikarzom, gdy poproszono go o skomentowanie wezwań wielu krajów do uwolnienia Nawalnego i nałożenia sankcji.
Pieskow podkreślił, że Rosja jest zainteresowana dobrymi stosunkami, które „w żaden sposób nie są indeksowane przez jednego obywatela”.
W poniedziałek sędzia Sądu Miejskiego w Chimkach podczas wyjazdowego posiedzenia na oddziale policji pod Moskwą skazał Nawalnego na 30 dni więzienia. Rosyjski bloger został zatrzymany w niedzielę na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo po powrocie z Niemiec, gdzie był leczony po incydencie z rzekomym otruciem.
Nawalny ma dwa wyroki w zawieszeniu. Pierwszy, w sprawie „Kirowlesa”, dotyczył defraudacji ponad 16 milionów rubli; drugi w sprawie Yves Rocher związany z kradzieżą ponad 30 milionów rubli. Nie przyznaje się do winy, uważając to za prześladowanie motywowane politycznie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)