Wcześniej szpital informował, że stan pacjenta się pogorszył.
Ma coraz częstsze przerwy w oddychaniu. Wydaje się, że czuje się dobrze i nie wykazuje nasilenia drgawek mioklonicznych. Nadal otrzymuje podskórne wlewy płynów (sól fizjologiczna) i midazolam, jak poprzednio. Zaczęto podawać mu leki pomagające kontrolować łagodną wydzielinę z dróg oddechowych – informował brytyjski szpital szpital, cytowany przez Polskie Radio.
Kondolencje dla rodziny Polaka w związku z jego śmiercią złożył m.in. wiceminister sprawiedliwości i pełnomocnik rządu ds. praw człowieka Marcin Warchoł, który zabiegał o jego przetransportowanie do kraju na leczenie. Minister podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w ratowanie życia.
Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny pogrążonej w bólu po stracie Pana Sławomira . Podziękowania dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcieli uratować życie naszego rodaka. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu swieci... RIP
— Marcin Warchoł (@marcinwarchol) January 26, 2021
Wyrazy współczucia przekazał także arcybiskup Stanisław Gądecki. Zapewnił, że modli się o niebo dla zmarłego i zaapelował o sprzeciwienie się cywilizacji śmierci. - Mówmy odważnie „NIE” barbarzyńskiej cywilizacji śmierci - napisał arcybiskup na Twitterze.
Wyrażam głęboki smutek z powodu śmierci Polaka w Plymouth. Modlę się o niebo dla niego i pociechę dla rodziny. Mówmy odważnie "NIE" barbarzyńskiej cywilizacji śmierci.
— Przewodniczący Episkopatu (@Abp_Gadecki) January 26, 2021
Polskie służby walczyły o transport Polaka do kraju
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk po otrzymaniu informacji o śmierci pana Sławomira podkreślił, że polskie służby walczyły i robiły wszystko do ostatniej chwili, żeby pomóc rodakowi, ale niestety starania nie zostały zwieńczone powodzeniem.
Minister przekazał też wyrazy współczucia i kondolencje rodzinie zmarłego. Jednocześnie zapewnił, że Polacy za granicą mogą liczyć na wsparcie polskich służb konsularnych. Wawrzyk przypomniał, że Wielka Brytania od jakiegoś czasu nie jest już w UE, co dodatkowo komplikowało sytuację. Dodał, że aktualnie trwa ratyfikacja umów pomiędzy Wielką Brytanią a UE i dlatego nie można było jeszcze zastosować odpowiedniej konwencji.
[TYLKO W TVP INFO]@Piotr_Wawrzyk: Robiliśmy wszystko, aby uratować życie Polaka z Wielkiej Brytanii #wieszwięcej #Plymouth pic.twitter.com/G5mLaUnjEC
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) January 26, 2021
Polskie władze od dłuższego czasu aktywnie zajmowały się zajmowały się kwestią przetransportowania mężczyzny do Polski w celu leczenia. Polska z inicjatywy wiceministra sprawiedliwości i pełnomocnika rządu ds. praw człowieka Marcina Warchoła wystąpiła do Wielkiej Brytanii o zgodę na transport pacjenta w śpiączce. Mężczyzna otrzymał też paszport dyplomatyczny, ale przyznanie statusu członka personelu dyplomatycznego i wyłączenie go tym samym spod brytyjskiej jurysdykcji wymagało zgody strony brytyjskiej.
Zmarły mężczyzna o inicjałach R.S. i jak później pisały polskie media - pan Sławomir - od kilkunastu lat mieszkał w Anglii. 6 listopada 2020 roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut. Według szpitala w Plymouth w następstwie zdarzenia doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu, dlatego placówka zwróciła się do sądu o wydanie zgody na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie - sąd taką zgodę wydał. Rodzina mężczyzny była podzielona w sprawie odłączenia go od aparatury, żona i dzieci wyrażali zgodę, natomiast matka i siostra oraz mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica były przeciwne takiemu rozwiązaniu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)