Chiny „udawały” atak na amerykański lotniskowiec. USA: Element zastraszania, nie było zagrożenia

Samoloty chińskich sił powietrznych, które symulowały atak na grupę uderzeniową lotniskowca amerykańskiej marynarki wojennej podczas ćwiczeń w pobliżu Tajwanu, nie stanowiły żadnego zagrożenia - zapewniono w oświadczeniu Dowództwa Indo-Pacyfiku Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych.

„Grupa uderzeniowa lotniskowca «Theodore Roosevelt» uważnie śledziła wszystkie działania marynarki wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej oraz sił powietrznych ChRL i w żadnym momencie nie stanowiły one zagrożenia dla statków, samolotów ani marynarzy marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych” - czytamy w oświadczeniu dowództwa.

Działania te odzwierciedlają podejmowane przez Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą próby wykorzystania wojsk jako narzędzia do zastraszania lub przymuszania tych, którzy działają na wodach międzynarodowych i w przestrzeni powietrznej

- dodało dowództwo.

Chiński samolot nie zbliżył się do okrętów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych bliżej niż na 250 mil morskich, poinformowało agencję Reuters źródło w amerykańskim rządzie.

Wcześniej rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price powiedział, że według Waszyngtonu Chiny nadal wywierają militarną presję na Tajwan. Jak dodał, Stany Zjednoczone będą nadal pomagać Tajwanowi w kwestiach obronnych i wspierać pokojowe rozwiązanie sporów z Chinami kontynentalnymi. Stany Zjednoczone sprzedają Tajwanowi broń za miliardy dolarów na tle napięć między Tajpej a Pekinem, który uważa Tajwan za swoją prowincję.