Kwestia wprowadzenia tzw. szczepionkowych paszportów ma wielu zwolenników, kraje czy branże, żyjące z turystyki widzą w takich certyfikatach szansę na szybsze wznowienie ruchu międzynarodowego i zdjęcie ograniczeń w podróżowaniu.
Jak podkreśla PAP, wprowadzenie dokumentu, potwierdzającego zaszczepienie się od koronawirusa, budzi jednak szereg wątpliwości od strony etycznej. Sceptycznie na temat wprowadzenia paszportów szczepionkowych wypowiadają się przedstawiciele WHO.
Zaświadczenia mają na celu monitorowanie poziomu szczepień, wiedzy o szczepionkach i łatwego dostępu do informacji medycznych. Absolutnie nie opowiadamy się za koncepcją paszportów szczepionkowych, bo są one sprzeczne z zasadami sprawiedliwości i uczciwości - oświadczył w odpowiedzi na zapytanie PAP szef europejskiego działu WHO Hans Kluge.Jak podkreślił Kluge, poza wątpliwościami natury etycznej, takie certyfikaty budzą też wątpliwości z praktycznego punktu widzenia, ponieważ wciąż nie wiadomo, czy osoby zaszczepione nie rozprzestrzeniają koronawirusa.
Niektóre organizacje jednak już zapowiedziały, że posiadanie takiego paszportu będzie niezbędne do skorzystania z ich usług.
Szef australijskiej linii lotniczej Qantas jeszcze w listopadzie ubiegłego roku zapowiedział, że przed wejściem na pokład klienci linii będą proszeni o okazanie dokumentu, potwierdzającego szczepienie. Nad własnym dokumentem, zawierającym dane medyczne klientów, ma pracować Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), chęć skorzystania z takiego dokumentu wyrażały też linie Qatar Airways.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)