Kilogramy pirotechniki i flaga Państwa Islamskiego: czujny Polak pomógł rozbić grupę terrorystyczną

Dzięki pomocy Polaka, którego zaniepokoiło zamówienie kilogramów chemikaliów, których można użyć do skonstruowania bomb, w Danii i Niemczech doszło do zatrzymania 14 osób powiązanych z organizacja terrorystyczną.

Jak pisze „Der Spiegel” atak mieli przygotowywać trzej bracia z Syrii. Mężczyznom w wieku 33, 36 i 40 lat postawiono zarzuty przygotowywania poważnego aktu przemocy zagrażającemu państwu. Dwóch z nich zostało zatrzymanych w Danii, a jeden w Niemczech.

Według tygodnika, dzięki zatrzymaniu Syryjczyków, duńskim i niemieckich służbom najprawdopodobniej udało się zapobiec atakowi terrorystycznemu w Europie. Dodano, że do aresztowania mężczyzn doszło w weekend. W ich miejscu pobytu znaleziono materiały propagandowe Państwa Islamskiego (organizacja zakazana w Rosji - red.) oraz materiały pirotechniczne, chemikalia i Koran, w którym podkreślono fragmenty dotyczące walki z „niewiernymi”. W Niemczech sprawą zajmuje się Biuro Prokuratora Generalnego w Naumburgu.

IS: Polizei vereitelt mutmaßlichen Terroranschlag - Festnahmen in Hessen und Dänemark https://t.co/zeBKy5OAhL pic.twitter.com/a8Zg9DhlN0

— SPIEGEL Top (@SPIEGEL_Top) February 11, 2021

​Co ma z tym wspólnego Polak? Mężczyznę, który handluje chemikaliami, zaniepokoiło złożone w styczniu zamówienie. Mimo że przyjął za nie opłatę i wysłał do klienta, to zapobiegawczo złożył zawiadomienie do Federalnego Urzędu Kryminalnego. Terroryści zamówili do mieszkania w niemieckim mieście Dessau pięć kilogramów siarki i pięć kilogramów proszku aluminiowego.

Najwidoczniej taka mieszanka chemikaliów zapaliła w głowie handlarza czerwoną lampkę ostrzegawczą, ponieważ taki zestaw można wykorzystać do skonstruowania bomby. Dzięki otrzymanym informacjom służby wpadły na trop grupy terrorystycznej. W sumie aresztowano 14 osób  (13 w Danii i 1 w Niemczech) pod zarzutem planowania zamachów terrorystycznych.

Z kolei Flemming Drejer, szef operacyjny Duńskiej Służby Bezpieczeństwa i Wywiadu (PET) powiedział, że w mieszkaniu zabezpieczono chemikalia, które na szczęście nie zostały jeszcze zmieszane, dlatego nie stwarzały bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców budynku. Nie ujawnił więcej szczegółów ze względu na dobro śledztwa.