Według gazety El País w Madrycie zatrzymano 14 osób, co najmniej pięciu policjantów zostało rannych. W hiszpańskiej stolicy są również ranni wśród protestujących, donosi korespondent Sputnika, który był na miejscu zdarzenia.
W Katalonii - Barcelonie i Lleidzie - rannych zostało osiem osób, poinformowało pogotowie ratunkowe na Twitterze, przeważnie są to drobne obrażenia, jedna osoba odniosła umiarkowane obrażenia, dwie osoby trafiły do szpitali.
W wielu hiszpańskich miastach w środę trwały protesty poparcia dla rapera Pablo Hasela, który został skazany na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności za obrazę monarchii i gloryfikację lewicowego radykalnego terroryzmu.
Protesty, które miały miejsce dzień wcześniej, również zakończyły się zamieszkami. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, 18 zatrzymano. W Barcelonie, Gironie, Lleidzie, Vic, Reusie przewracano i palono pojemniki, motorowery, obrzucano policję różnymi przedmiotami i wybijano witryny sklepowe. W Vic fasada posterunku policji została zniszczona. Funkcjonariusze organów ścigania używali pałek i gumowych kul. W Walencji również doszło do starć z policją.Sprawa Hasela
W 2015 roku Hasel został skazany na dwa lata w zawieszeniu za gloryfikowanie radykalnego lewicowego terroryzmu, ale w 2018 roku został skazany ponownie. Sąd orzekł, że w 64 jego postach na Twitterze i jednym utworze na YouTube dopuszczono wypowiedzi gloryfikujące terroryzm i zawierające pomówienia wobec monarchii i instytucji państwowych.
Zarzuty związane z terroryzmem były spowodowane odniesieniami w tekstach Hasela do organizacji GRAPO, która znalazła się na liście organizacji terrorystycznych nie tylko w Hiszpanii, ale także w UE i USA. Kilkadziesiąt osób padło ofiarą lewicowej radykalnej grupy utworzonej w 1975 roku.
Raper został skazany na dziewięć miesięcy więzienia, ale postępowanie ciągnęło się kilka lat. W końcu miał dobrowolnie przybyć do więzienia w ubiegły piątek, 12 lutego, ale odmówił i w poniedziałek zabarykadował się na Uniwersytecie w Lleidzie wraz z blisko 50 zwolennikami.
Setki znanych działaczy kultury, w tym reżyser Pedro Almodovar i aktor Javier Bardem, podpisały manifest dla jego poparcia. W zeszłym tygodniu hiszpański rząd ogłosił plany zmiany kary za przestępstwa związane z wolnością słowa, tak aby dotyczyła tylko tych, którzy przejawiają przemoc lub których czyny stanowią zagrożenie dla porządku publicznego.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)