Jak przekazuje służba prasowa głowy państwa, Łukaszenka odwiedził dziś Narodowy Teatr Akademicki im. Janki Kupały w Mińsku, gdzie porozmawiał z artystami.
Uważam, że nacjonalizm to nie gadanina po białorusku. To robienie tego, co zostanie w pamięci. Zawsze dążę do tego, żebyśmy mieli określone tradycje... Wy (artyści Teatru Kupałowskiego – red.) również staliście się dobrą, nawet nie tradycją, co symbolem naszego narodu. Dlatego zawsze należy tworzyć to, co będzie cię odróżniać od innych. I w tym będzie kryć się dobry nacjonalizm, za co w Rosji się mnie czasem krytykuje i robi wyrzuty. Ale mówię: jestem przecież prezydentem Białorusi. Przy całej miłości do Rosjan jestem białoruskim prezydentem. Dlatego będę robić wszystko, co jest potrzebne naszym Białorusinom, co będzie nas odróżniać. Również od Rosjan– zaznaczył głowa republiki.
Do tradycji Białorusi jako suwerennego państwa Łukaszenka zaliczył między innymi coroczne orędzie prezydenta do parlamentu i narodu, a także organizowane co pięć lat Wszechbiałoruskie Zgromadzenie Narodowe.
Lider uważa jednocześnie, że bogactwo narodu Białorusi polega między innymi na władaniu dwoma językami – rosyjskim i białoruskim i „z tego ludność w żadnym wypadku nie może rezygnować”.
Nigdy się nie śpieszcie. Zwłaszcza pracownicy branży twórczej i politycy. Nie mamy prawa do tego pośpiechu. Powinniśmy ostrożnie prowadzić politykę na tym kawałku ziemi. To nasze, nie prosimy więcej. Ale nie oddamy nikomu ani milimetra
– dodał Łukaszenka.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)