O tym w wywiadzie CBS poinformował pomocnik prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.
Opowiedział, że wywiad obecnie wyjaśnia skalę szkody i identyfikuje osoby zaangażowane w ataki. Przygotowanie działań odwetowych, według Sullivana, potrwa tygodnie.Odpowiedź będzie zawierała zestaw narzędzi – oczywistych i nieoczywistych. To będą nie tylko sankcje
- uprzedził.
Sullivan zaznaczył, że reagowanie na takie incydenty wymaga „kompleksowego zestawu narzędzi”. Dodał, że administracja USA już nad tym pracuje.
Cyberataki na resorty w USA
W grudniu dowiedziano się o cyberatakach na dużą skalę na klientów firmy zajmująca się cyberbezpieczeństwem SolarWinds.
Wśród ofiar wymieniono liczne agencje rządowe USA. Poinformowano, że to mógł być jeden z największych cyberataków w skali szkód i wielkości na amerykański sektor państwowy.
Liczne amerykańskie media oskarżyły o włamanie rosyjskich cyberprzestępców, ale nie przedstawili żadnych dowodów mających potwierdzić tę wersję. Według Sekretarza Stanu USA Mike’a Pompeo „wystarczająco dokładnie” można powiedzieć o udziale Rosji w ataku hackerskim. Z kolei Donald Trump uznał, że za incydentem stoją Chiny.
Jak podkreślił sekretarz prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow, Moskwa nie ma z tym nic wspólnego. Przypomniał, że Rosja nie raz proponowała Waszyngtonowi wznowić dialog odnośnie cyberbezpieczeństwa, jednak otrzymała „kategoryczną odmowę”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)