Niemcy oceniły plany USA dotyczące wyznaczenia przedstawiciela ds. Nord Stream 2

Jeżeli nowy wysłannik specjalny USA ma powstrzymać Nord Stream 2, to negocjacje z nimi skazane są na niepowodzenie, oświadczył Sputnikowi szef Komitetu Bundestagu Niemiec ds. Gospodarki i Energii Klaus Ernst (Lewica).

Biały Dom omawia wyznaczenie specjalnego wysłannika USA, który przewodniczyłby negocjacjom dotyczącym wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2, poinformowała wcześniej gazeta „Politico”, powołując się na oficjalne źródła. Rolę specjalnego wysłannika zaproponowano bliskiemu doradcy prezydenta USA Joe Bidena, byłemu wysłannikowi specjalnemu ds. międzynarodowych kwestii energetycznych Departamentu Stanu Amosowi Hochsteinowi, ale jeszcze nie przyjął propozycji.

- W każdym razie prawdą jest, że europejska polityka energetyczna zostanie określona w Europie. Stanowisko UE i władz federalnych Niemiec jest tutaj całkowicie jasne. Jeżeli nowy wysłannik specjalny ma za zadanie powstrzymać Nord Stream 2, negocjacje są skazane na niepowodzenie - skomentował daną sytuację Ernst.

Bundestag RFN: Nowy zespół Bidena to „zespół wojny”

- Wszystko to po raz kolejny obnaża strategię polityczną USA pod kierownictwem nowego zespołu Bidena – „zespołu wojny” – w stosunku do konkurencyjnych projektów gospodarczych w Europie. To przeczy zarówno własnym interesom USA jako kraju, jak i (interesom - red.) amerykańskiego biznesu - uważa Herdt.

Dodał, że w przypadku wyznaczenia „człowieka związanego z ukraińskim Naftohazem”, Amosa Hochsteina, na stanowisko specjalnego wysłannika USA w celu wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2, bezpośrednio chodzi o „zniszczenie konkurenta za pomocą politycznych, ale nie wykluczone, że i militarnych środków”.

USA, blokując projekt gazociągu Nord Stream 2, ogłosiły i prowadzą wojnę projektów ekonomicznych sojuszników w Europie, oświadczył Sputnikowi członek komitetu Bundestagu Niemiec ds. polityki międzynarodowej Waldemar Herdt.

Gazociąg od wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec

Nord Stream 2 przewiduje budowę dwóch odcinków gazociągu o łącznej przepustowości 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie od wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Przeciwko Nord Stream 2 występują USA, które aktywnie promują w UE swój gaz ziemny, a także Ukraina oraz kilka innych krajów europejskich. Waszyngton w grudniu 2019 roku wprowadziły sankcje przeciwko gazociągowi, w rezultacie czego szwajcarska Allseas zmuszona była wstrzymać układanie rur. Przerwa trwała rok – w grudniu 2020 roku statek do układania rur „Fortuna” ułożył 2,6 km rur w wodach Niemiec.

W rezultacie, według danych Nord Stream 2 AG (operatora projektu), do ułożenia pozostało około 148 km gazociągu z łącznej długości obu odcinków 2460 kilometrów: w wodach Danii zostało do ułożenia jeszcze 120 kilometrów i około 28 kilometrów w wodach Niemiec. Jak oświadczył wcześniej rzecznik Departamentu Stanu USA, Waszyngton nie wyklucza podjęcia dalszych środków przeciwko Nord Stream 2.