Ukraina straciła przywileje związane z tranzytem rosyjskiego gazu i, pomimo tego, że poprzez jej terytorium do Europy płynie połowa błękitnego paliwa, Rosja chce zbudować alternatywny gazociąg – Gazociąg Północy – 2 lub Turecki Strumień.
Dziś w tym kraju błędnie uważa się, że rewersowe dostawy rosyjskiego gazu z Europy mogą rozwiązać problemy energetyczne w dłuższej perspektywie. Ale należy pamiętać o tym, że Rosja może przestać transportować gaz do Ukrainy i poprzez jej terytorium, a europejscy partnerzy nie będą mieli rezerw surowca, które będą mogli sprzedać Kijowowi, pisze Chow.— Co więcej, wartość ukraińskiego systemu przesyłowego zależy od normalizacji stosunków z Gazpromem. Próby pociągnięcia od odpowiedzialności rosyjskiego koncernu przed międzynarodowymi sądami i groźby podniesienia taryf za korzystanie z rurociągu, to bardzo niebezpieczna taktyka, jeśli tylko Ukraina nie chce dać Gazpromowi mocnych argumentów przemawiających za budową alternatywnych tras – ocenia autor.
Aby rozwiązać problem, Kijów musi zwiększyć efektywność wykorzystywania energii i poprawić warunki inwestycyjne, aby stymulować produkcję krajową. Obecnie ukraiński rząd ma mało przestrzeni do manewrowania w kwestii reform energetycznych. Ale jeśli premierowi Wołodymyrowi Hrojsmanowi nie uda się przełamać sytuacji, być może czeka go los jego poprzednika Arsenija Jaceniuka, sugeruje Chow.Dobrą wiadomością dla sektora energetycznego jest to, że może on samodzielnie sfinansować reformy. Ale w tym celu rząd musi opracować spójny plan reform, którego do tej pory nie ma.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)