Według autorów artykułu przed niespodziewanym zwycięstwem Trumpa europejscy przywódcy zamierzali przedłużyć sankcje na szczycie w grudniu.
„Administracja Obamy ścisłe współpracowała z Unią Europejską w celu utrzymania transatlantyckiej jedności w kwestii sankcji, udowadniając, że w celu powstrzymywania odgrywają one kluczową rolę. Ale zwycięstwo Trumpa zagraża temu kruchemu porozumieniu, ponieważ daje sceptycznie nastawionym europejskim krajom silny argument przeciwko rozszerzeniu środków ograniczających: Trump i tak zniesie amerykańskie sankcje” — pisze Politico.Tak więc jeszcze przed inauguracją nacisk na Moskwę może być zmniejszony, co z punktu widzenia autorów jest „kolejnym zwycięstwem” Rosji.
Jeszcze przed wynikami wyborów w USA wielu europejskich przywódców zaznaczało, że sankcje wobec Rosji nie tylko nie działają, ale także szkodzą Unii Europejskiej. W szczególności takie stanowisko zajmują przedstawiciele Grecji, Węgier, Włoch, Słowacji i Cypru.
Politico zauważa, że każdy z tych krajów może osiągnąć zakończenie reżimu sankcji, ponieważ w celu jego zatwierdzenia potrzebna jest zgoda każdego z 28 państw członkowskich Unii.Teraz zaś, wiedząc o przyjaznym stosunku Trumpa do prezydenta Rosji, nawet żarliwi zwolennicy sankcji — tacy jak Niemcy, Polska, Wielka Brytania i kraje bałtyckie — mogą uznać takie środki za bezsensowne, jeśli Waszyngton z nich zrezygnuje.
Autorzy artykułu wyrażają zaniepokojenie opisanym scenariuszem wydarzeń. Według nich jeśli Waszyngton nie może być liderem, jednoczącym Europę przeciwko Moskwie, nic nie zostanie z „zachodniej determinacji w obliczu rosyjskiej agresji”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)