Właśnie na to głosowali Amerykanie. Jednak Trumpowi nie pozwoli się na partnerskie relacje z rosyjskim prezydentem, biorąc pod uwagę skalę „antyputinowskiej paranoi”, pisze „American Conservative”. Senatorzy John McCain i Lindsey Graham nie przebierają w słowach, gdy mowa jest o Rosji.
— Triumf dyplomacji – ironizuje gazeta. I podkreśla, że Trumpowi będzie trudno normalizować stosunki z Moskwą, bo nawet członkowie Partii Republikańskiej sabotują jego wysiłki. Ponadto amerykański przywódca napotkał na sprzeciw nie tylko ze strony Republikanów.
Amerykańskie media najwyraźniej postanowiły zniszczyć Trumpa swoimi spekulacjami o „agencie Kremla”. Z kolei Demokraci chcą zemścić się za porażkę Hillary Clinton.— Ta epidemia rusofobii neguje wysiłki na rzecz normalizacji stosunków. W odpowiedzi na ciągłe ataki i próby „przypięcia łatki” Białemu Domowi „pudla Putina” (tak Trumpa nazwał „The New York Times” – red.) administracja prezydenta jest zmuszona do zaostrzenia retoryki w odniesieniu do Rosji – pisze „American Conservative”.
Pojawia się pytanie: jeśli nie dojdzie do polepszenia relacji z Moskwą, dokąd doprowadzi Waszyngton jego agresywna polityka? Co jest ostatecznym celem tego rozdrażnienia i wrogości amerykańskich polityków w stosunku do Moskwy? Po co NATO zwiększa swój potencjał w pobliżu rosyjskich granic? Czy druga zimna wojska jest możliwa? – zastanawia się dwutygodnik.
„American Conservative” ma nadzieję, że w ekipie Trumpa są ludzie, którzy powiedzą, że trzeba sprzeciwić się „rusofobicznej fali”.
– Bo druga zimna wojna może zakończyć się całkiem inaczej niż pierwsza – podkreśla.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)