— Z naszej strony byłoby nieodpowiedzialne przestrzeganie traktatu, z którego dawno wycofał się jedyny, oprócz nas, uczestnik – powiedział członek Izby Reprezentantów, szef Komisji ds. Broni Jądrowej Michael Rogers.
Niemniej jednak wielu kongresmenów – jak pisze „Politico” – sprzeciwia się tej inicjatywie. – Wewnątrz administracji Trumpa zainicjowano ostrą dyskusję, czy należy wycofywać się z jeszcze jednej umowy międzynarodowej. Ten traktat z Rosją jest kamieniem milowym w rozbrojeniu, zakazującym pełnego spektrum pocisków nuklearnych – podkreśla pismo.
Jednocześnie Pentagon, Departament Stanu i Rada Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu są zaniepokojone ewentualnymi konsekwencjami wycofania się z traktatu, głównie tym, czy nie doprowadzi to do nowego wyścigu zbrojeń. Amerykańskie resorty polityki zagranicznej i obrony oświadczyły, że przestrzeganie umowy odpowiada interesom USA. W swoim raporcie Pentagon przestrzega Kongres przed jednostronnym wycofaniem się z układu, co jest niekorzystne dla Waszyngtonu.Z kolei dyrektor ds. uzbrojenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego Christopher Ford nazwał nową rosyjską broń „rosnącym konkretnym zagrożeniem i namawiał do „robienia więcej w kierunku tego, aby Rosja nie zdobyła przewagi militarnej dzięki łamaniu (traktatu)”.
Wielu ekspertów sprzeciwia się wycofaniu się z układu. – Doprowadzi to jedynie do zwiększenie zagrożenia. Wzrosną szanse, że błąd wywoła konflikt jądrowy – powiedział były sekretarz obrony William Perry. Były uczestnik rozmów w sprawie rozbrojenia za administracji George’a H.W. Busha Richard Byrd, który był odpowiedzialny za rozmieszczenie rakiet Pershing (zniszczonych na mocy traktatu INF) jest tego samego zdania. – Istnieje niebezpieczeństwo, że rozpadnie się cała struktura kontroli zbrojeń i rozpocznie się wyścig zbrojeń. Zanim wycofamy się z traktatu, trzeba dobrze to przemyśleć – powiedział Byrd.Traktat INF dotyczy całkowitej likwidacji arsenałów rakietowych pocisków balistycznych pośredniego (IRBM) oraz średniego zasięgu (MRBM) przez USA i Rosję, a także wprowadza zakaz ich produkcji, przechowywania i używania. Został podpisany przez prezydenta USA Ronalda Reagana i I sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa w 1987 roku.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wielokrotnie podkreślał, że Kreml wywiązuje się ze swoich zobowiązań wynikających z postanowień traktatu. Jak dodał, „USA twierdzą co innego, ale nie podają żadnych konkretnych przykładów, które można byłoby przeanalizować, aby wyjaśnić sytuację”. Minister twierdzi, że Moskwa ma pewne obiekcje wobec USA co do swobodnej interpretacji przez nie realizacji niektórych postanowień układu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)