Rosjanin Aleksander Sieregin, który nazywa siebie synem Fidela Castro, opowiedział o przygotowaniach do „niesłychanej rewolucji" w Rosji — podaje La Vanguardia.
Sieregin utrzymuje, że jego matka była pracownicą KGB, z Fidelem Castro poznała się w 1963 roku. O swoich związkach z Fidelem kobieta opowiedziała synowi dopiero kilka lat temu.
Sieregin uważa się za komunistę i rewolucjonistę. Nazywa się „nowym Leninem" i twierdzi, że ma projekt „niesłychanej" rewolucji, która stawia przed sobą cel „wskrzeszenia i zdigitalizowania świadomości wszystkich ludzi" na Ziemi.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)