I tak na przykład duńska curlerka Madeleine Dupont nie rozumie, w jaki sposób zakazane środki mogłyby pomóc Kruszelnickiemu. Jeśli mowa o zwiększeniu siły, to w tej dyscyplinie sportowej siła może być nawet zbędna, bo największą zaletą jest tutaj taktyka i celność.
W oparciu o bezsensowność dopingu w curlingu budowana jest też linia obrony w obozie Rosjan. „To głupie, a Aleksander nie jest głupcem" — powiedział jego trener Sergiej Biełanow. Ale, jak zauważa autor materiału, tak jak w każdym innym sporcie, stosowanie niektórych używek może poprawić pewne parametry, na przykład wydolność organizmu na czas treningów.Choć sąd arbitrażowy nie poinformował, jaką właściwie substancję znaleziono we krwi Kruszelnickiego, to według niektórych informacji chodzi o meldonium. Dany preparat zapobiega zawałowi serca, pomaga zmniejszyć bicie serca i zwiększa jego dotlenienie, dzięki czemu zwiększa wydolność i przyśpiesza proces regeneracji organizmu — tłumaczą lekarze. Jeśli rosyjski sportowiec stosował właśnie meldonium, to jakiś pozytywny skutek mógł on mimo wszystko przynieść — zauważa autor artykułu.
Szwajcarska curlerka Silvana Tirinzoni twierdzi, że w curlingu potrzebna jest siła mięśni. Doping według niej mógł zatem pomóc rosyjskiej parze w zdobyciu brązowego medalu w parach mieszanych. Trinzoni zauważyła przy tym, że była zdziwiona, gdy usłyszała o dopingu. Rosyjska drużyna powtarza, że Kruszelnicki nie zechciałby przyjmować dopingu choćby dlatego, że wiedział o czekającej go próbie dopingowej.
Pozytywny wynik próby dopingowej pobranej od Kruszelnickiego pozostaje jedynym w historii curlingu na Igrzyskach Olimpijskich. Zresztą, zauważa autor materiału, nie możne powiedzieć, że doping jest curlerom obcy. Wręcz przeciwnie, według danych statystycznych z 2011 roku curling był jedną z najbardziej „dopingowych" dyscyplin: podczas gdy w zawodach rowerowych wyniki pozytywne dał 1,68% prób, w curlingu było ich 3,4%.Sam curling pojawił się po raz pierwszy na Igrzyskach Olimpijskich już w 1924 roku, ale zajął w nich stałe miejsce dopiero w 1998 roku. Popularność sport zawdzięcza przede wszystkim otoczeniu, na który składają się pantofle graczy z różnymi podeszwami, szczotki, którymi pomagają kamieniom ślizgać się po lodzie, a także krzyki, którymi rzucający wydaje polecenia drużynie. O pierwsze miejsce walczą zazwyczaj drużyny Kanady, Szwecji, Szwajcarii i Norwegii — zauważa Libération.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)