Jednocześnie NATO „nie chce zimnej wojny” i zmierza do „dialogu z Moskwą”, bo bez tego rozwiązanie spornych kwestii z Kremlem nie jest możliwe, podkreślił szef sojuszu.
Ponadto Stoltenberg wezwał Niemcy do aktywniejszego udziału w działalności sojuszu. – Inne kraje chcą, aby Berlin umocnił swoją kluczową rolę. Z powodu skali swojej gospodarki i znaczenia politycznego Niemcy ponoszą szczególną odpowiedzialność – podkreślił polityk w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung”. – Po kilku latach spadku w 2017 roku niemieckie wydatki na obronę wzrosły niemal o 6% — dodał.
Przyznał też, że rząd Niemiec „kontynuuje ten kurs”. – Liczę na Niemcy. Żyjemy w niestabilnym świecie i stawiamy czoła nowym niebezpieczeństwom. Powinniśmy umieć na nie odpowiedzieć – zaznaczył.
Pomimo trudności, Stoltenberg wysoko ocenił wkład Niemiec w natowskie operacje wojskowe. – Spotykałem się z niemieckimi żołnierzami w trakcie wielu misji, np. w Afganistanie, Kosowie, na Litwie. Te wojsko jest dobrze uzbrojone, żołnierze dobrze wyszkoleni i wysoce profesjonalni – ocenił szef sojuszu. Jego zdaniem „ważne jest, aby dalej pokazywać Moskwie, że jeśli Rosja będzie się zachowywać tak, jak na Krymie, przeprowadzać ataki cybernetyczne i naruszać międzynarodowe normy, spotka się to z konsekwencjami – podkreślił.— Widzimy kraj silnie uzbrojony. Widzimy kraj, który zaatakował Ukrainę oraz rozmieścił swoje wojska w Mołdawii i Gruzji wbrew woli tych krajów. Moskwa wspiera reżim Asada w Syrii. Odnotowujemy ataki cybernetyczne, m.in. na systemy niemieckiego rządu. To nie wszystko, co budzi niepokój: Rosja modernizuje swój arsenał jądrowy. Rośnie próg jego użycia – ocenił Stoltenberg.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)