Lodołamacz o nazwie „Polar Star” („Gwiazda Polarna”) ma ponad 40 lat, a przy tym „ledwo zipie”, o czym, jak pisze Business Insider, dobrze wiedział poprzedni dowódca amerykańskiej Straży Przybrzeżnej admirał Paul Zukunft. Kiedy Rada Bezpieczeństwa Narodowego poprosiła go o wysłanie lodołamacza przez Północny Szlak Morski w celu ćwiczeń z swobody żeglugi, sprzeciwił się temu.
„Demontujemy części ze statku tego samego typu tylko po to, aby ta sztuka zadziałała i nie mogę wam zagwarantować, że nie będzie miał poważnych awarii technicznych w trakcie ćwiczeń ze swobody żeglugi, a wtedy musiałbym zwrócić się do Rosji, aby go odholować do bezpiecznego miejsca. Teraz nie czas na to” — przytoczył swoją odpowiedź sam Zukunft.Business Insider nie precyzuje, kiedy dokładnie planowano ćwiczenia. Były dowódca Straży Przybrzeżnej powiedział o rezygnacji z nich na początku grudnia.
Jak zaznacza gazeta, Waszyngton ma problemy w walce o Arktykę głównie z powodu braku lodołamaczy, co jest szczególnie zauważalne w porównaniu z Rosją. Moskwa ma dziesiątki lodołamaczy, a Stany Zjednoczone tylko dwa, a jedynie „Polar Star” jest ciężkim typem, który może działać w tym regionie, pisze portal.
Wcześniej felietonista The Hill Raphael Bernal wyraził opinię, że po żądaniu amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, aby przeznaczyć pięć miliardów dolarów na budowę muru na granicy z Meksykiem, można zapomnieć o planach zwiększenia obecności USA w Arktyce.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)